Okres XVIII wieku

     Okres XVIII wieku to okres sporów, okres upadku i ponownego rozwoju Cieślina. Chronologicznie informacje historyczne odnoszące się do tego okresu:

– 07.01.1701 – dystrybutor soli suchedniowej z królewskich żup wielickich dla powiatów krakowskiego i szczyrzyckiego Krzysztof z Dobin Dobiński, Łowczy Gostyński, przedstawił zestawienie dystrybucji soli za rok 1700 dla tych powiatów. Zgodnie z tym wykazem Kwaśniów i Cieślin będące w posiadaniu Zygmunta Lewikowskiego, a leżące w powiecie krakowskim i przynależne do Fary w Chechle otrzymały 1 bałwan i 1 beczkę soli.

– 11.02.1701 – Jan Dudziński zeznał iż w poniedziałek po Oczyszczeniu NMP, mając ze sobą NN. Andrzeja Wielowieyskiego i Jana Koseckiego, wwiązał GG. Stanisława z Wielkiej Wsi Wielowieyskiego i Elżbietę de Cultis małżonków w dobra wsi Kwaśniów z dworem i folwarkiem w powiecie krakowskim, na mocy kontraktu dzierżawy roborowanego w aktach grodzkich krakowskich, zaś zawartego między G. Aleksandrem Skarbek na Lewikowie Lewikowskim, wojskim ziemi stężyckiej, sędzią miasta JKMci Olkusza i Marianną z Giżyc małżonkami z jednej strony, a Stanisławem i Elżbietą Wielowieyskimi z drugiej strony. Wwiązaniu temu nikt się nie sprzeciwił, a przyzwolił na nie w imieniu Lewikowskich N. Jan Lipnicki, służący G. Aleksandra Lewikowskiego.

– 22.01.1704 – G. Aleksander Skarbek na Lewikowie Lewikowski, wojski ziemski stężycki, sędzia miasta królewskiego Olkusza, przed urzędem grodzkim krakowskim zobowiązał się wypełnić wszystkie postanowienia wynikające z kontraktu dzierżawy dóbr Kwaśniów puszczonych przez siebie w dzierżawę G. Stanisławowi z Wielkiej Wsi Wielowieyskiemu, zawartego w 1701 roku, z ugód, a także z przekazanego pisemnego zobowiązania spisanego w Lewikowie 10.10.1703 roku, zwłaszcza w szkodach i wydatkach za żołnierzy szwedzkich zgodnie z rozliczeniem, które zostaną dowiedzione przesłuchaniami i świadectwami.

– 16.02.1704 – G. Stanisław z Wielkiej Wsi Wielowiejski, posesor dzierżawny wsi Kwaśniów, manifestował przeciwko G. Aleksandrowi Skarbek na Lewikowie Lewikowskiemu wojskiemu stężyckiemu, dziedzicowi tych dóbr Kwaśniów o to, że ów Lewikowski po zawarciu z nim kontraktu 3-letniej dzierżawy tych dóbr w Krakowie 17.01.1701 roku, którym to kontraktem Lewikowski zobowiązał się zrekompensować Wielowiejskiemu szkody powstałe w okresie dzierżawy na wskutek nieszczęśliwych wypadków, opisane w tymże kontrakcie, i stawić na gruncie tych dóbr świadków w celu rozpoznania tych strat, jednak postępując wbrew kontraktowi nie uczynił tego mimo żądań manifestanta i nie zrekompensował szkód spowodowanych przez najazd szwedzki, przechodzące wojska i nieurodzaj, choć zobowiązał się w liście do sporządzenia ich rachunku. Manifestant deklarował gotowość do sporządzenia rachunku dochodów pobranych przez niego z tych dóbr Kwaśniów podczas dzierżawy.

– 31.08.1705 – N. Wojciech Biesiecki, sługa G. Aleksandra Skarbek na Lewikowie Lewikowskiego, wojskiego ziemskiego stężyckiego, sędziego żup olkuskich, zapisany przez niego jako plenipotent w celu przejęcia dóbr wsi Kwaśniów z rąk G. Stanisława z Wielgiejwsi Wielowieyskiego, protestował przeciwko temu Stanisławowi Wielowieyskiemu, w nawiązaniu do poprzednich protestacji, o to, że ten Wielowieyski, mając dostateczne rozeznanie w sprawie kontraktu dzierżawy dóbr Kwaśniów od Lewikowskiego, na mocy którego to kontraktu po upływie 3 lat tenże Lewikowski puścił mu te dobra na czwarty rok tj. 1704, za uzyskanie spłaty należności przez pobieranie dochodów z dóbr oddanych w tzw. zastaw do wydzierżania. Po upływie czwartego roku Wielowieyski mając te dobra w posiadaniu od Trzech Króli, spustoszył je przez ten okres swojej dzierżawy, poddanych z tych dóbr rozproszył, a gdy ów Biesiecki posłany przez swego pana w celu przejęcia tych dóbr Kwaśniów przybył do tych dóbr, Wielowieyski zwiózłszy swe rzeczy z dworu w inne miejsce ustąpił z tych dóbr. Nie chciał oddać dóbr zgodnie z inwentarzami, lecz je spustoszył, podatku szwedzkiego nie zapłacił, nie przymusił do tego poddanych, przez co przyszła egzekucja wojskowa która bydło, trzodę, konie zarówno z dworu jak i od poddanych zabrała, piwnice i skrzynie otworzyła, różne rzeczy w piwnicach i ze skrzyń oraz dokumenty i zarządzenia zabrała. Protestant musiał zapłacić podatek, ale rzeczy ledwie część odzyskał. W końcu protestant odzyskał te dobra wraz z woźnym Wojciechem Kobuszewskim oraz NN. Andrzejem Sojeckim i Sebastianem Gniatowskim, w obecności ks. Piotra Świętosławskiego dziekana skałeckiego i plebana sieciechowskiego. Ale po tym, jak protestant pozamykał na zamki stodoły, piwnice i inne pomieszczenia, tenże Wielowieyski przybrawszy sobie różnych ludzi i sługi najechał na te dobra, rozkazał wyłamać zamki, co wykonał zwłaszcza niejaki Kosicki, zaś pozostali tj. Kosecki Marcin, Makowski, Kopecki, Maselski, Jan kucharz i Stanisław woźnica gonili z szablami i kijami poddanych po wsi przez całą noc z piątku po św. Bartłomieju na sobotę i kazał ich sprowadzić do siebie.

– 03.03.1711 – N. Teodor Okalewski w imieniu swoim oraz małżonków NN. Franciszka Straszewskiego [Staszewskiego] i Teresy Okalewskiej protestował się przeciwko GG. Jerzemu Lewikowskiemu, Aleksandrowi Witkowskiemu oraz HH. Stanisławowi Kowalskiemu i Stanisławowi woźnicy, ludziom występnym i swawolnym, o to, że tenże Lewikowski, sprowadziwszy do dóbr swej dziedzicznej wsi Kwaśniów z administracji dóbr wsi Będlin [zapewne chodzi o Bydlin] tychże Straszewskich, pewną sumę pieniędzy, która przydzielona była na wykup z tychże dóbr jeńców wojskowych moskiewskich, przyrzekał im świadczyć wszelkie wygody. Sumę użyczoną przez Straszewskich miał im zwrócić na żądanie lub zamiast spłaty tej sumy dać zasiewy. Deklarował to uczynić  według ustalonej między nimi ceny, tj. za każdą kopę po talarze imperialnym, oddać im 40 kop, ale łamiąc swoje zobowiązanie dał tylko 3 kopy, a gdy Straszewscy żądali i protestowali że nie mają zasiewów na sprzedaż, on posłał swoich poddanych do spichlerza, aby wzięli najmniejsze i najpodlejsze snopki w liczbie 7 kop i dali Straszewskim. Kopy te liczyć można było tylko po 1 wiertlu miary krakowskiej każda, stąd też snopki te Straszewscy z racji powyższych zostawili. Lewikowski pozwolił protestantom obsiać pewną pustą rolą, zaś po obsianiu tej roli własnym żytem i własnym najętym pługiem, zabronił zbierać z niej plony, na swój użytek je obrócił i sobie przywłaszczył, powodując w ten sposób u Straszewskich szkodę w wysokości 40 złp. Pod nieobecność zaś Straszewskiego doglądającego administracji dóbr, pewna służąca dworska z mielcucha tychże dóbr, wbrew prawu posługująca u Żydów, bez powodu ohydnemi słowami publicznie zaatakowała Staszewską, prawdopodobnie z podpuszczenia Lewikowskiego, kwestionując jej dobre imię i stan szlachecki. Staszewska o tej zniewadze doniosła Lewikowskiemu i zażądała osądzić winnego. Tymczasem ta służąca w przytomności Lewikowskiego dalej obrzucała ją zniewagami, a Lewikowski nie tylko jej nie osądził, lecz jeszcze ją podburzał. Staszewski wróciwszy pewnego dnia z drogi i dowiedziawszy się o wszystkim od zalanej łzami żony, ruszył do wspomnianego mielcucha i zapytał ową służącą, dlaczego słowy nieprzystojnemi zaatakowała jego żonę. Na co ona obrzuciła go obelgami, czego nie mogąc ścierpieć Staszewski oćwiczył ją kilkakrotnie biczem. Na trzeci dzień przybył G. Lewikowski i wysyłał kilkakrotnie do Staszewskiego posłańców z pytaniem, dlaczego pobił służącą, na co on odrzekł, że jest to służąca nie Lewikowskiego, lecz Żyda mielcarza. Wtedy Lewikowski wziął szablę i wraz z jego krewnym, wspomnianym Witkowskim, oraz licznymi parobkami i poddanymi ruszyli do rezydencji Staszewskich. Dostrzegłszy to, Staszewska zamknęła drzwi rezydencji. Lewikowski kazał je rąbać siekierami i dostawszy się do środka, obrzucali obelgami, spoliczkowali i rzucili na ławę Staszewską. Wskutek tego poroniła i przez kilka dni leżała chora. Następnie przypadli do Okalewskiego, brata Staszewskiej, który niczego złego się nie spodziewał, gdyż właśnie wrócił z chorągwi pana Pocieja hetmana wielkiego litewskiego. Lewikowski go spoliczkował, kazał związać i obrzucił obelgami. Dziecku 4-letniemu, które przy Okalewskim jako przy wuju pozostawało, oko wybili, na które przez 2 tygodnie z wielkim bólem nie widziało. Dalej Lewikowski ze swymi wspólnikami szukał Staszewskiego, który się ukrył, a gdyby go znalazł, niechybnie by go zabił, tak jak obiecywał. Staszewskiemu udało się uciec, ukrywał się po różnych miejscach, a przez kilka tygodni tej kryjówki stracił sumę 180 zł, a ilekroć cichaczem podchodził do swego domu, Lewikowski kazał swym poddanym łapać go i zabić. Uzyskawszy relację o tych gwałtach na Staszewskich oraz dowiedziawszy się, że N. Staszewska choruje, siostra jej przybyła do niej w odwiedziny, o czym dowiedziawszy się Lewikowski pijany napadł na rezydencję Staszewskich. Chorującą w łóżku Staszewską obrzucił obelgami, groził, że zakuje ją w dyby, czyli „do gąsiora” i oćwiczy batami. Staszewska nie widząc znikąd ratunku, zgodziła się sprzedać swoje krowy dojne i gdy chciała je przegnać z tych dóbr wsi Kwaśniów do innych dóbr, on nie chciał puścić tych krów i przez kilka tygodni trzymał u siebie gwałtem, głodem męczył, ciągnął korzyści i dopiero na usilne prośby protestantów rozkazał jedną krowę dojną przegnać za bramę dworu. Całe to wygłodzone bydło zostało w końcu przegnane, ale w drodze padła jedna jałówka. Potem Lewikowski wziął od protestantów dwa woły robocze ugadawszy się do ceny, którymi przez całe lato pracował na szkodę tychże Staszewskich, wygnawszy potem te woły i inne wygłodzone bydło. Wreszcie N. Okalewskiemu wyjeżdżającemu z tych dóbr kazał ściągnąć z konia uzdę oraz wiele innych gwałtów wraz ze swymi wspólnikami uczynił, co miało zostać wykazane w rejestrze.

– 11.03.1712 – woźny Stanisław Białuski zeznał, iż dziś doręczył poniższy pozew w brzmieniu: „August II król Polski itd. Rozkazujemy Wam, GG. instygatorowi urzędu grodzkiego krakowskiego, Franciszkowi Staszowskiemu i Teresie małżonkom oraz Teodorowi Okalowskiemu (jako temu, który przychylił się do wyroku na szkodę strony przeciwnej), abyście stanęli przed sądem zwyczajnym generalnym Trybunału Koronnego Lubelskiego, sprawowanym w Lublinie lub Jarosławiu, na żądanie instygatora tegoż sądu trybunalskiego oraz jego delatorów GG. Jerzego Skarbek na Lewikowie Lewikowskiego i Aleksandra Witkowskiego, pierwotnie pozwanych, a teraz powodów w sprawie o unieważnienie, którzy Was pozywają, skoro tylko doszła ich wieść o uzyskaniu i ogłoszeniu wyroków skazujących:
– pierwszej, za rzekomą napaść na Okalowskiego w dobrach Kwaśniów, wsi dziedzicznej obecnego powoda, ściganie N. Staszewskiego z obnażonym mieczem i obalenie na ziemię Staszewskiej,
– drugiej, za rzekome stawienie występnych za ich zgodą przed urzędem grodzkim krakowskim w 1711 roku.
Na rozprawie owe kondemnaty mają zostać unieważnione jako uzyskane bezprawnie, omyłkowo i w pośpiechu, z pominięciem kolejnych etapów postępowania sądowego i bez podania do wiadomości pozwów. Powodom ma być zwrócony honor, mają być uwolnieni od banicyj wieczystych. Lublin, czwartek po niedzieli Oculi 1712.”. Pozew został doręczony pozwanemu do domu sławetnych Więczków stojącym na Kleparzu na gruncie zwanym Flak, gdzie pozwany przebywał w gościnie, na ręce gospodyni tego domu. Jednocześnie przed urzędem stanęli też GG. Jerzy Skarbek na Lewikowie Lewikowski i Aleksander Witkowski i zeznali, iż ów pozew wydany w ich imieniu, wzywający w celu unieważnienia kondemnat, został wydany za ich wiedzą i z ich rozkazu oraz go zatwierdzają.

– 1712 – zgodnie z rejestrem poboru podatku podymnego województwa krakowskiego („Regestrum contributionum pobor et podymne dictarum palatinatus Cracoviensis”) Cieślin będący w posiadaniu Lewikowskiego oddał: od 2 zagród z rolami 12 gr., od 1 koła trackiego 15 gr., od 1 koła stępnego 15 gr., od 1 koła dorocznego 12 gr. W sumie cały podatek podymny wynosił 1 złp. 24 gr.

– 08.07.1716 – stawiając się osobiście przed prześwietnym i najczcigodniejszym Michałem Szembekiem, wikariuszem i oficjałem generalnym krakowskim, na publicznym wysłuchaniu spraw wielce czcigodny Jan Jachorowicz, faktyczny prezbiter, do kościoła we wsi Chechło, wakującego po śmierci wielce czcigodnego Stanisława Świętosławskiego, dziekana sądeckiego, proboszcza w Sieciechowicach, przedstawiony jako kandydat na probostwo przez G. Aleksandra Kmitę, sędziego ziemskiego siewierskiego, dziedzica dóbr wsi Chechło, patrona i kolatora kościoła w Chechle, zwrócił się z prośbą by został on ustanowiony przy tym kościele parafialnym w Chechle i doń wprowadzony, by mu powierzono opiekę nad duszami, szafunek spraw duchowych i zarządzanie sprawami doczesnymi tegoż kościoła, i by nakazano sporządzenie i wydanie w jego ręce w zwyczajowej formie pisma potwierdzającego to ustanowienie. Obecny tamże G. Jerzy Lewikowski, dziedzic dóbr wsi Cieślin oraz prawowity patron i kolator kościoła w Chechle, zwrócił się z prośbą, by niniejsza sprawa została odłożona do pierwszej instancji prawa, wtedy, kiedy przypadnie kolejny skład orzekający. Od prześwietnego i najczcigodniejszego Michała na Słupowie Szembeka, itd., otrzymał odroczenie terminu, o które poprosił, z zachowaniem terminu.

– 10.07.1716 – zgodnie z wymogiem terminu odnotowanym w środę 08.07.br. stawiając się osobiście na publicznym wysłuchaniu spraw wielce czcigodny Jan Jachorowicz, faktyczny prezbiter do kościoła we wsi Chechło, wakującego po śmierci wielce czcigodnego Stanisława Świętosławskiego, dziekana sądeckiego, proboszcza w Sieciechowicach, przedstawiony jako kandydat na probostwo przez G. Aleksandra Kmitę, sędziego ziemskiego siewierskiego, dziedzica dóbr wsi Chechło, prawowitego patrona i kolatora kościoła w Chechle, jako główny pozywający, po przedłożeniu aktu przedstawienia kandydatury na probostwo, wydanego na jego rzecz, zwrócił się z prośbą, by go ustanowiono jako proboszcza przy tym kościele i do tego kościoła go wprowadzono. Obecny tamże G. Jerzy Lewikowski, dziedzic dóbr wsi Cieślin, jako prawowity patron i kolator tegoż kościoła w Chechle na mocy prawa alternaty [czyli wymienności, np. co roku], wszedłszy do sprawy zwrócił się z następującą prośbą. Ponieważ z akt nie mógł pozyskać dokumentów do dowiedzenia, że w tym konkretnym czasie alternata jemu przypada, zwrócił się z prośbą, by sprawa została odłożona, zgadzając się jednocześnie na teraz na przedstawionego kandydata, by kościół nie był pozbawiony swojego pasterza, z zachowaniem jednak prawa sobie przysługującego do przedstawienia kandydata na probostwo. Główny pozywający Jachorowicz, stwierdzl, że prawo tegoż wchodzącego do sprawy Lewikowskiego, jego alternata, nie zostały poparte żadnymi dokumentami i dlatego nie czynią przeszkody dla jego prawomocnego ustanowienie jako proboszcza przy kościele w Chechle. Przewodniczący sprawie prześwietny i najczcigodniejszy pan Michał na Słupowie Szembek, itd., po obejrzeniu dokumentu przedstawienia, wydanego pozywającemu przez Kmitę, dziedzica wsi Chcechło, najpierw ogłosił, że ci, którzy w niniejszej sprawie mogliby mieć interes prawny i zostali powiadomieni o tym przez publiczne ogłoszenie do stawienia się, a nie stawili się, nie mogą podnosić w przyszłości żadnych roszczeń, z zachowaniem wszak prawa dziedziców dóbr Cieślin i Kwaśniów przysługującego im do wejścia w tę sprawę i zachowaniem tego, co zachować należy. Jednocześnie ustanowił Jachorowicza jako proboszcza przy kościele w Chechle i go doń wprowadził, powierzył mu też opiekę nad duszami, szafunek spraw duchowych i zarządzanie sprawami doczesnymi tegoż kościoła oraz nakazał sporządzenie i wydanie w ręce zainteresowanego w zwyczajowej formie pisma potwierdzającego to ustanowienie.

– 19.11.1720 – G. Jerzy Skarbek na Lewikowie Lewikowski, syn zmarłego G. Zygmunta Skarbek na Lewikowie Lewikowskiego darował G. Magdalenie z Biberszteina córce GG. Andrzeja z Biberszteina Starowieyskiego i Zofii z Krosnów, a żonie G. Antoniego z Chorągwicy Łodzińskiego całą wieś Cieślin w powiecie krakowskim z prawem patronatu itd., ze wszystkimi poddanymi (z wyjątkiem poddanych pracowitych Kozłowskich małżonków, chłopca wolarza oraz Augustyna Kowalczyka niepodlegających niniejszej darowiźnie). Zobowiązał się też bronić Magdalenę przed wszelkimi roszczeniami, z wyjątkiem sumy 600 złp. zapisanej szpitalowi św. Ducha w Olkuszu wyderkafem na tychże dobrach, którą Magdalena zobowiązała się znieść z tych dóbr.

– 19.11.1720 – GG. Jerzy Skarbek na Lewikowie Lewikowski z jednej strony i Antoni z Chorągwicy Łodziński z małżonką Magdaleną z Biberszteinów z drugiej strony roborowali (przyznali urzędowo, zatwierdzili) kontrakt podarowania dóbr wsi Cieślin, zawarty i spisany w Krakowie, podpisany ich rękoma oraz przez G. Andrzeja de Bibersztein Starowieyskiego.

– 19.11.1720 – G. Magdalena de Bibersztein, córka GG. Andrzeja de Bibersztein Starowieyskiego i Zofii z Krosnów, żona G. Antoniego z Chorągwicy Łodzińskiego, zeznała, że drogą zeznanej dziś na jej osobę przez G. Jerzego Lewikowskiego darowizny wsi Cieślin, otrzymała z rąk swego brata rodzonego G. Samuela de Bibersztein Starowieyskiego satysfakcję za wszystkie dobra ojcowskie i matczyne należne jej po rodzicach, zrzekła się przeto tych dóbr na ręce tegoż jej brata.

– 19.11.1720 – G. Magdalena de Bibersztein, córka GG. Andrzeja de Bibersztein Starowieyskiego i Zofii z Krosnów, żona G. Antoniego z Chorągwicy Łodzińskiego, zeznała, iż jest winna G. Jerzemu Skarbek Lewikowskiemu sumę 2.000 złp., tj. kwotę którą zalega z ceny wsi Cieślin. Zapisała ją na wsi Cieślin, zobowiązując się jednocześnie do jej spłaty na Trzech Króli 1722 r.

– 19.11.1720 – G. Antoni z Chorągwicy Łodziński zobowiązał się G. Jerzemu Skarbek na Lewikowie Lewikowskiemu, iż wykona zobowiązania pewnego kwitu ręcznego wypisanego przez siebie dziś w Krakowie, pod zakładem 2.400 złp.

– 20.11.1720 – G. Jerzy Skarbek na Lewikowie Lewikowski skwitował G. Antoniego z Chorągwicy Łodzińskiego z sumy 1.000 złp. wynikłej z sumy 2.400 złp. zapisanej mu do spłaty pewnym kwitem ręcznym przez tegoż Łodzińskiego. Kwit wystawiony został wczoraj w Krakowie i roborowany w tutejszych aktach grodzkich, zaś do spłaty pozostało 1.400 złp.

– 10.01.1721 – do urzędu i akt grodzkich krakowskich G. Jerzy Skarbek na Lewikowie Lewikowski dostarczył skrypt spisany przez G. Antoniego Łodzińskiego w Krakowie w dniu 19.11.1720 roku. W skrypcie tym Łodziński zeznał, że jest dłużny Jerzemu Lewikowskiemu sumę resztkującą 2.400 złp. pozostałą do opłacenia za nabyte Dobra wsi Cieślin. Należność za te Dobra Łodziński uregulował z posagu swojej żony zgodnie z intercyzą ślubną spisaną z Panem Andrzejem Starowiejskim i innymi. Brakującą sumę 2.400 złp. zapisał na wszystkich swoich Dobrach i sumach oraz zobowiązał się spłacić tą sumę wraz z prowizją 8% na dzień święta Trzech Króli 1722 roku. W przypadku nie oddanie tej sumy, chociaż w części, zezwolił Lewikowskiemu na zajechanie jego Dóbr, gdzie on i inni nie będą się bronić, ani przeszkadzać. Przy niniejszym akcie G. Jerzy Skarbek na Lewikowie Lewikowski skwitował jednocześnie Łodzińskiego z sumy 1.000 złp., którą odebrał od niego w Krakowie w dniu 20.11.1920 roku.

– 30.01.1721 – opatrzny Antoni Drabikowski z Kromołowa, woźny, zeznał iż we wtorek po Nawróceniu św. Pawła Apostoła wraz z GG. i NN. Michałem Bzowskim i Zygmuntem Łęczkowskim wwiązali Magdalenę z Bibersztyna, żonę G. Antoniego Łodzińskiego, w dobra całej wsi Cieślin z dworem i folwarkiem w powiecie krakowskim, przy braku sprzeciwu, a to na mocy zapisu darowizny zeznanego przez G. Jerzego Skarbek na Lewikowie Lewikowskiego na osobę tej Łodzińskiej we wtorek przed Ofiarowaniem NMP 1720 r.

– 28.11.1721 –  przed Dominikiem Lochmanem, kanonikiem katedralnym i archiprezbiterem infułatem krakowskim, dziekanem sandomierskim, sędzią surogatem spraw konsystorza generalnego krakowskiego, stawił się osobiście na publicznym wysłuchaniu spraw, dostojny Wojciech Krzyżański, bakałarz obojga praw, pełnomocnik G. Antoniego Łodzińskiego, dziedzica i posiadacza dóbr wsi Cieślin, pozwanego na podstawie zawiadomienia, którego treści on nie widział, wydanego przeciw jego pryncypałowi w piątek, dnia 19 września roku bieżącego, dla przywiedzenia do skutku przekazania dziesięciny snopowej z pól należących, do Łodzińskiego na żądanie powoda w terminie 6 dni. Krzyżanowski zwrócił się z prośbą, by to zawiadomienie, którego treści on nie widział, zostało ogłoszone i by nakazano wydanie pisma tego ogłoszenia w zwyczajowej formie. Obecny w sądzie N. Wojciech Gorzkiewicz, pełnomocnik Jana Lachorowicza, proboszcza w Chechle, pierwotnie powoda, obecnie pozwanego, zgodził się na ogłoszenie zawiadomienia, ale po uprzednim rozwiązaniu procesu o zuchwałe niestawienie się. Sędzia surogat, biorąc pod uwagę zgodę strony powodowej to zawiadomienie ogłosił i polecił je przedstawić. Potem pełnomocnik ks. Lachorowicza, zarzucił G. Łodzińskiemu, dziedzicowi dóbr wsi Cieślin, oraz chłopom, kmieciom, zagrodnikom i mieszkańcom tejże wsi, jako pozwanym, że oni dziesięciny snopowej we wszelkim ziarnie i zasiewie zboża, pochodzącej ze wszystkich pól i plonów ze wsi Cieślin, to jest zarówno folwarcznych, jak i kmiecych, przynależnej na mocy prawa powszechnego, specjalnego, oraz na mocy dawnego i utrwalonego jej posiadania ks. Lachorowiczowi i jego kościołowi parafialnemu w Chechle, zaległej za lata, od kiedy dzierży to beneficjum, i wielokroć żądanej, nie chcą i odmawiają przekazywać. Zwrócił się z prośbą, by zostali oni zmuszeni do przekazania tej dziesięciny w snopkach lub do uiszczenia za nią pieniędzy, po uprzednim złożeniu przez pozwanych przysięgi z dotknięciem Ewangelii, na potwierdzenie ich wiedzy o dziesięcinie. Krzyżański, pełnomocnik pozwanych, całkowicie zaprzeczył istnieniu pól kmiecych i zagrodników, wobec których przysługuje powodowi prawo do dziesięciny snopowej, i że kiedykolwiek był w posiadaniu takiego prawa. W odpowiedzi pełnomocnik powoda stwierdził, że jego pryncypał ma prawo powszechne do spornej dziesięciny, i przedstawił sądownie prawo specjalne dla tej dziesięciny z księgi beneficjów. Następnie domagał się, by jego pryncypał mógł dowodzić na wszelkie sposoby swojego prawa do dziesięciny z pól kmieci i innych mieszkańców tejże wsi Cieślin, które są zasiewane jako dawne pola folwarczne. Sędzia surogat przyznał pozwanemu na okres 8 dni kopię prawa przedstawionego przez powoda, i polecił powodowi, by ten na wszelkie sposoby dowodził, że pola kmiece są zasiewane jako dawne pola folwarczne wsi Cieślin.

– 30.04.1722 – G. Jerzy Skarbek Lewikowski przelał G. Samuelowi z Bibersztyna Starowiejskiemu sumę 2.000 złp. zapisaną temuż Lewikowskiemu jako dług z prowizją 8% przez G. Magdalenę z Bibersztyna, córkę GG. Andrzeja z Bibersztyna Starowiejskiego i Zofii z Krosnów małżonków, żonę G. Antoniego z Chorągwicy Łodzińskiego, zapisaną w aktach grodzkich krakowskich we wtorek przed Ofiarowaniem NMP 1720 r., a zabezpieczoną na dobrach Cieślin w powiecie krakowskim.

– 09.03.1724 – G. Antoni z Chorągwicy Łodziński w imieniu własnym oraz żony G. Magdaleny de Bibersztyn roborowali (prawnie zatwierdzili) ks. Janowi Szwander altaryście kościoła archiprezbiteralnego na rynku krakowskim oraz jego najbliższym sukcesorom krwią z nim połączonym, kwit ręczny wystawiony przez nich w Krakowie 08.03.br. pod zakładem i zobowiązaniami w tymże kwicie wyrażonymi.

– 09.03.1724 – ks. Jan Szwander, altarysta kościoła archiprezbiteralnego na Rynku Krakowskim skwitował GG. Antoniego z Chorągwicy Łodzińskiego i jego żonę G. Magdalenę ze Starej Wsi z kondemnat skazujących na 2 banicje wieczyste w 2 sprawach prowadzonych w urzędzie grodzkim krakowskim:
1) o nie wydanie pewnego depozytu tj. dwóch sum: 50 talarów i 27 zł węgierskich oraz o nie spłacenie długu 4 zł węgierskich,
2) o znieważenie, oszczerstwo, znieważenie, obelgę i despotyczne potraktowanie osoby duchownej.
Obie te kondemnaty uzyskane i ogłoszone zostały przez urząd grodzki w poniedziałek przed św. Katarzyną panną i męczennicą 1723 roku. Ponadto skwitował ich z aktu egzekucji przeprowadzonej na podstawie tych kondemnat w dobrach wsi Cieślin, podanej w formie oblaty do akt tutejszych. W mocy pozostawała sprawa główna co do reszty sumy, tj. 18 zł. węgierskich z powyższego depozytu.

– 16.01.1731 – Mikołaj Skarbek z Lewikowa Lewikowski, syn zmarłego Aleksandra Skarbka Lewikowskiego, Sędziego Olkuskiego i Marianny z Gizickich będący dziedzicem Dóbr Wsi Kwaśniowa na mocy działu dokonanego ze swoim bratem Antonim, stosując się do zapisów memoratorium rezygnacji z Dóbr spisanych w Kwaśniowie w dniu 06.02.1725 r. między Jerzym Lewikowskim, stryjem i jego opiekunem naturalnym, bratem starszym Antonim oraz Wawrzyńcem Antonim z Lipia Lipskim, zawarł z tymże Lipskim kontrakt sprzedaży Dóbr Wsi Kwaśniowa. Umówiona kwota transakcji wynosiła 23.000 złp. i zaspokajała sumy należne min. Stanisławowi z Rudołtowic Witkowskiemu Miecznikowi Parnawskiemu i jego żonie Katarzynie ze Skarbków, kościołowi w Chechle oraz wynikające z kwitów ręcznych wystawionych Antoniemu i Mikołajowi Lewikowskim.

18.05.1732 – G. Jerzy Lewikowski poprzedni dziedzic wsi Cieślin darował G. Mikołajowi z Rudołtowic Witkowskiemu pracowitego Augustyna Kowalczyka poddanego z tychże dóbr Cieślin, tamże urodzonego, zarezerwowanego dla tegoż Lewikowskiego w kontrakcie powzdania tych dóbr, wraz z jego żoną, dziećmi płci obojga i całym sprzętem domowym, jego czynszami, daninami itd.

13.09.1732 – GG. Antoni z Chorągwicy Radwan Łodziński i Magdalena z Bibersztyna małżonkowie zobowiązali się małżonkom GG. Wawrzyńcowi Lipskiemu i Franciszce ze Stanowiczów oraz Ewie Kreczykowej, iż będą przestrzegać pewnej ugody spisanej w Krakowie 16.08.1732 r., zawartej między Lipskimi i Kreczykową z jednej, a tymiż Łodzińskimi z drugiej strony dotyczącej pewnego uwolnienia i innych spraw zawartych w dekrecie Trybunału Koronnego Lubelskiego orzeczonym między tymiż stronami.

13.09.1732 – GG. Antoni z Chorągwicy Radwan Łodziński i Magdalena z Bibersztynów małżonkowie z jednej strony oraz G. Wojciech z Runowa Runowski subdelegat przysiężny urzędu grodzkiego krakowskiego z drugiej strony roborowali kontrakt zawarty 13.09.1732 roku w Krakowie pod zakładem 1.000 złp.

– 27.10.1732 – małżonkowie GG. Antoni z Chorągwicy Radwan Łodziński i jego żona Magdalena z Bibersztynu zeznali i zatwierdzili w całości pozew o unieważnienie kondemnat orzeczonych na nich z powództwa GG. Wawrzyńca z Lipia Lipskiego i jego żony Franciszki ze Stanwiczów przy manifestacji zeznanej w aktach grodzkich krakowskich w 1732 roku o złamanie dekretu sądu Trybunału Koronnego Lubelskiego i nie zapłacenie zakładów nałożonych do spłaty tymże dekretem oraz o niepoddanie się karze wieży grodzkiej krakowskiej. Pozew ten został wydany za ich wiedzą i z ich polecenia oraz zeznany przez woźnego w aktach grodzkich krakowskich we wtorek po Podwyższeniu Krzyża Świętego 1732 roku.

– 10.02.1733 – GG. Antoni Radwan z Chorągwicy Łodziński w imieniu swoim oraz swej żony Magdaleny z Bibersztynu oraz Wojciech z Runowa Runowski subdelegat przysiężny urzędu grodzkiego krakowskiego skwitowali się wzajemnie z kontraktu arendy wsi Cieślin zawartego w Krakowie 13.09.1732 roku, roborowanego w aktach grodzkich krakowskich w sobotę po Narodzeniu NMP tegoż roku. Ponadto Łodziński miał stawić przed akta żonę celem wyrażenia zgody na niniejszy zapis, pod zakładem 1.000 złp.

– 10.02.1733 – G. Antoni Radwan z Chorągwicy Łodziński w imieniu swoim i swej żony G. Magdaleny z Bibersztyna skwitował G. Wojciecha z Runowa Runowskiego subdelegata przysiężnego urzędu grodzkiego krakowskiego z sumy 1.152 złp. za zakłady i kary sądowe, przysądzonej GG. Wawrzyńcowi z Lipia Lipskiemu i Franciszce Kreczykównie małżonkom dekretem Trybunału Koronnego Lubelskiego, oddanej w depozyt prywatny temuż Runowskiemu przy manifestacji zeznanej w aktach tutejszych w sobotę po Narodzeniu NMP 1732 roku przez tychże Łodzińskich małżonków, a pierwotnie pożyczonej u tegoż Runowskiego na spłatę („uspokojenie”) długów tychże Lipskich.

– 11.05.1733 – G. Antoni Grabia z Lipia Lipski, syn G. Antoniego Wawrzyńca Grabie z Lipia Lipskiego dziedzica dóbr wsi Kwaśniowa, protestował przed urzędem akt grodzkich starościńskich krakowskich przeciwko dziedzicowi dóbr wsi Cieślina G. Antoniemu Łodzińskiemu, że ten pomimo wcześniejszego dekretu sądu grodzkiego krakowskiego i orzeczenia Trybunału Koronnego Lubelskiego po mocji Łodzińskiego, dalej mu szkodzi na honorze, życiu i fortunie. Miał to czynić poprzez napadanie na pracowitego Szczepana leśnego kwaśniowskiego, najazd na browar w Kwaśniowie, zastraszanie pod Chrząstowicami, szukanie wraz z bratem G. Józefem Łodzińskim G. Wawrzyńca Lipskiego na jarmarku w Pilicy, zastraszanie macochy protestanta oraz samego protestanta.

– 11.05.1733 – G. Antoni Grabia z Lipia Lipski, syn G. Antoniego Wawrzyńca Grabie z Lipia Lipskiego dziedzica dóbr wsi Kwaśniowa, protestował przed urzędem akt grodzkich starościńskich krakowskich przeciwko G. Józefowi Łodzińskiemu bratu G. Antoniego Łodzińskiego, że ten dobrach Wysoka należących do Kazimierza Jordana Podczaszego Krakowskiego w obecności innych osób łżył i szkalował jego ojca G. Wawrzyńca Lipskiego, a ponadto podczas jarmarku w Pilicy wraz z bratem G. Antonim Łodzińskim z nieznanej przyczyny szukał jego ojca.

– 09.11.1735 – G. Antoni Łodziński wniósł reprotestację wraz z protestacją przeciwko dziedzicowi Kwaśniowa G. Wawrzyńcowi Lipskiemu o to, że ów niesłusznie opisał go przed aktami grodzkimi, jakoby ten Łodziński pobił i wychłostał zmarłego pracowitego [okienko na imię] na drodze publicznej, różne gwałty i krzywdy mu zadając (co nie jest prawdą), ponieważ ów Lipski wielokrotnie był proszony, by rzeczony pracowity, jego poddany, zaprzestał ciągłego strzelania w lasach i stawach Łodzińskiego, lecz on dalej to czynił i dotąd czyni.

– 12.05.1736 – G. Jan Rogawski syn G. Andrzeja Rogawskiego dzierżawcy dóbr klucza lipowieckiego należącego do biskupa krakowskiego, w imieniu pracowitych Pawła Wadas z dóbr wsi Chełm Wielki i Kaspra Jachimczyka z dóbr wsi Jemielino, poddanych z dóbr należących do tegoż klucza lipowieckiego, w trosce o ich bezpieczeństwo oraz naciskając na udostępnienie manifestacji czy protestacji przez N. Józefa Borowskiego administratora dóbr klucza lipowieckiego w imieniu tychże poddanych przeciwko Antoniemu Radwan z Chorągwicy Łądzińskiemu [!] w/s niżej opisanych rzeczy, protestował się o to, że gdy owi poddani, gdy nie byli nic winni temu G. Łodzińskiemu, ów poważył się rozkazać porwać od nich dwa konie jeszcze od niesłusznych prac polnych i zabrać je do dóbr swej dziedzicznej wsi Cieślin, co się też stało. Następnie przez niekrótki czas konie te u siebie zatrzymał, głodem je dręczył, pracami bardzo obciążał i choć wprawdzie po sporze z tymże pracowitym Wadasem zwrócił mu tanią klacz ze źrebiątkiem i oddał za konia, to jednak nie zrekompensował mu szkody wynikłej z braku możliwości użytkowania tego konia, zaś konia pracowitego Jachimczyka zwrócić i wydać nie chciał mimo tylekrotnie powtarzanych żądań właściciela oraz żądań pisemnych G. Andrzeja Rogawskiego, ojca manifestanta, co więcej, bezprawnie u siebie trzymał, głodem dręczył, ciężkimi robotami męczył i pracami polnymi obciążał.

– 24.07.1736 – GG. Antoni z Chorągwicy Łodziński i Magdalena z Bibersztynów małżonkowie manifestowali, w nawiązaniu do poprzednich manifestacji, przeciwko G. Wawrzyńcowi z Lipia Lipskiemu o to, że ów nie kontentując się poprzednimi krzywdami i szkodami wyrządzonymi manifestantom, teraz ostatnio we dworze dóbr wsi Bydlin w obecności Wojciecha z Kurozwęk Męcińskiego starosty ostrzeszowskiego zelżył manifestantkę i jej groził, nadto gdy manifestant zwykłą drogą odjechał był przez dwór dóbr wsi Kwaśniów, Lipski posłał pewnego znajomego z tą wytyczną, by manifestant więcej tą drogą nie wracał, bo w przeciwnym wypadku przepędzi/wychłoszcze manifestanta i woźnicę jego; nie omieszkał też innych szkód czynić manifestantom i do kłótni wzywać.

– 24.07.1736 – małżonkowie GG. Antoni Łodziński i jego żona Magdalena z Bibersztyna złożyli przed aktami grodzkimi krakowskimi reprotestację przeciwko dziedzicowi Bydlina Wojciechowi z Kurozwęk Męcińskiemu staroście ostrzeszowskiemu oraz przeciwko dzierżawcom Bydlina Mackiewiczowi i żydowi Jakubowi Lewkowi wraz z jego żoną. Mieli oni zmieniać znaki graniczne w lesie Balachówka, kraść z lasu drzewo, chrust i młodą dębinę na ogrodzenie, następnie czynić szkody w zbożu wypuszczając w nie bydło i konie, a także wypuszczać wodę ze stawu, przez co nie mógł w Cieślinie pracować tartak i młyn.

– 28.04.1737 – Wojciech z Kurozwęk Męciński starosta ostrzeszowski, dziedzic wsi Bydlina i innych, protestował przeciwko GG. Antoniemu z Chorągwicy Radwan Łodzińskiemu i Magdalenie z Biberszteinu małżonkom, dziedzicom i posesorom wsi Cieślin, o to, że poważyli się w różnych czasach, zwłaszcza ostatnio, kilkakrotnie najechać i bezprawnie przywłaszczyć – osobiście oraz przez poddanych – grunty od dawna należące do włości Bydlin i zostające w nienaruszonym posiadaniu Łodzińskiego, których nijak nie uzurpowali sobie poprzedni właściciele Cieślina, łąki i inne pastwiska włości Bydlin trzykrotnie spaśli swoimi zwierzętami i pozwolili poddanym czynić podobnie, a nadto w Wielki Piątek przymusili LL. Jana Ciołka młynarza i Błażeja włodarza ze wsi Cieślin do tego, że rozkazali ukraść kilkadziesiąt bydła i trzody poddanych Męcińskiego ze wsi Bydlin i następnie rozkazali zapędzić skradzione na folwark w Cieślinie, a stamtąd głodzone i wynędzniałe w końcu na prośbę poddanych wypuścili.

– 06.05.1737 – Kazimierz Szeląg woźny z Kwaśniowa zeznał, iż w sobotę po Niedzieli Przewodniej doręczył do dworu wsi Cieślin i złożył na ręce pani Łodzińskiej pozwanej poniższy pozew: „August III król Polski. GG. Antoniemu z Chorągwicy Radwan Łodzińskiemu dziedzicowi Cieślina i Magdalenie z Bibersztyna Starowieyskiej małżonkom rozkazujemy, abyście stanęli przed sądem zwyczajnym generalnym Trybunału Koronnego Lubelskiego na żądanie instygatora naszego sądu i jego delatora Wojciecha z Kurozwęk Męcińskiego starosty ostrzeszowskiego, dziedzica Bydlina z przyległościami, który pozywa Was – w tym żonę w sprawie gwałtów, a męża w sprawie granic i poniższych występków – stosownie do praw powszechnych i swej protestacji przeciw Wam o to, że Wy, wiedząc dobrze, iż włości Bydlin graniczące z wsią Cieślin od niepamiętnych czasów pozostawały nienaruszone w posiadaniu, a poprzedni dziedzice wsi Cieślin żadnych sporów o jakąkolwiek cząstkę tego gruntu nie wszczynali, krótko po nabyciu włości od obecnego dziedzica dóbr Cieślin zaczęliście na różne sposoby dręczyć poddanych wsi Bydlin, przeganialiście ich bydło z ich własnych pastwisk, męczyliście je i trzymaliście, nadto przywłaszczyliście sobie bezprawnie role i grunty leżące w granicach wsi Bydlin przyłączając je do Waszej wsi Cieślin, i grunta te najeżdżaliście swymi poddanymi oraz Waszą czeladzią dworską, zwłaszcza zaś w Wielki Piątek nasłaliście pracowitych Błażeja włodarza folwarcznego w Cieślinie i Waszego woźnicę oraz Jana Ciołka młynarza, by dokonali tych gwałtów, kazaliście im zabrać bydło z Bydlina jw. i zagnać je na Wasz folwark w Cieślinie, głodziliście je i męczyliście itp. Stawcie się tedy na rozprawie w celu ukarania Was słusznymi karami, odnowienia granic od dawna istniejących między Bydlinem a Cieślinem, i stawienia tychże Ciołka i Błażeja oraz innych sług folwarcznych. Dan w Lublinie w sobotę po Niedzieli Przewodniej 1737 r.”,.

– 27.05.1737 – Benedykt Golczowski woźny zeznał, iż w poniedziałek po niedzieli Rogationum doręczył poniższy pozew do dworu we wsi Bydlin, ale ponieważ nikogo nie zastał, przybił go do drzwi, jedynie obwieszczając go tamże obecnym wieśniakowi i karczmarzowi. „August III król Polski, itd. Tobie, Wojciechowi z Kurozwęk Męcińskiemu staroście ostrzeszowskiemu, dziedzicowi wsi Bydlin z przyległościami, rozkazujemy byś stanął przed sądem zwyczajnym generalnym Trybunału Koronnego Lubelskiego na żądanie instygatora naszego sądu i jego delatorów GG. Antoniego z Chorągwicy Radwan Łodzińskiego dziedzica wsi Cieślin i jego żony Magdaleny z Biberszteinu Starowieyskiej, powodów, którzy – stosownie do swych manifestacji, protestacji i innych akt urzędowych – pozywają Cię o to, że gdy oni, powodowie, z tytułu oderwania gruntów i wycięcia lasów przez poddanych z Bydlina wielokrotnie domagali się ich osądzenia i aby odstąpili od gwałtów oraz niesprawiedliwych zawłaszczeń gruntów, łąk i lasów od niepamiętnych czasów należących do dóbr wsi Cieślin, Ty nie chciałeś owych skarcić, a co więcej, niesłusznie pozwałeś powodów przed Trybunał Koronny i pozwoliłeś czynić różne gwałty i krzywdy powodom oraz poddanym z Cieślina. Zobowiązany jesteś do stawienia na rozprawie G. Jana Majkiewicza służącego, niewiernych Lewków dzierżawców mielcucha w Bydlinie oraz LL. Stanisława, Piotra, Kaspra, Wojciecha Smaszaków lub Krzemieńców, Macieja Molika i Wojciecha Bierlety poddanych ze wsi Bydlin oraz innych nieznanych z imion i nazwisk najeźdźców na obcy grunt, którzy podlegają aresztowi u Ciebie mocą niniejszego pozwu. Lublin, poniedziałek po niedzieli Jubilate 1737 r.”.

– 27.05.1737 – Benedykt Golczewski woźny zeznał, iż w poniedziałek po niedzieli Rogationum doręczył poniższy pozew do dworu dóbr Kwaśniów, na ręce pozwanego: „August III, z Bożej łaski król Polski itd. GG. Wawrzyńcowi z Lipca Lipskiemu i Franciszce ze Stanwiczów małżonkom oraz Stanisławowi Korytowskiemu susceptantowi akt grodzkich krakowskich rozkazujemy, abyście stanęli przed naszym sądem zwyczajnym generalnym Trybunału Koronnego Lubelskiego w ciągu 4 tygodni na żądanie instygatora sądu naszego i jego delatorów GG. Antoniego z Chorągwicy Radwan Łodzińskiego i Magdaleny z Biberszteinów małżonków, powodów, którzy pozywają Was, Lipskich, stosownie do swych manifestacji skoro tylko dowiedzieli się o pewnej kondemnacie (wyroku skazującym) czy kondemnatach uzyskanych niesłusznie i niesprawiedliwie – bowiem po zawarciu ugody, zeznaniu roboracji i zaspokojeniu żądań – przed aktami naszego urzędu przy manifestacjach, w celu unieważnienia tych kondemnat, zaś Ciebie, Korytowskiego, o bezczelne żądanie, o wezwanie przed sąd w sprawie już zakończonej, ujmę na honorze powodów i spowodowanie szkód, abyś został słusznie ukarany. Lublin, poniedziałek po niedzieli Jubilate 1737 r.”.  Zaraz też stanął przed urzędem Łodziński i zeznał, iż ów pozew został wydany za jego wiedzą i z jego rozkazu.

– 31.05.1737 – przed urzędem i aktami grodzkimi starościńskimi krakowskimi G. Maryanna z Sobolowa żona zmarłego G. Samuela z Bibersztyna Starowiejskiego Łowczego Xięstwa Zatorskiego i Oświęcimskiego zaniosła remanifestację przeciwko manifestacjom złożonym w urzędzie grodzkim oświęcimskim przez siostry zmarłego Samuela Starowiejskiego: GG. Magdalenę z Bibersztyna żonę Antoniego Łodzińskiego dziedziców Cieślina w dniu 05.04.1737 roku oraz przez Justyną z Bibersztyna pierwszego ślubu Ptaszkowską, zaś z powtórnego małżeństwa żonę G. Wawrzyńca Marcinkowskiego w dniu 05.05.1737 roku. Po śmieci zmarłego bezpotomnie swego brata Samuela Starowiejskiego zostały one sukcesorkami jego majątku. Spór z Maryanną Starowiejską, która miała zapisane dożywocie na Dobrach wsi Tłuczań, dotyczył zabrania i sprzedania przez nią dóbr ruchomych, odbierania długów pozostawionych przez zmarłego, wycinania lasów, rujnowania dóbr oraz sporów o podłożu rodzinnym.

– 09.04.1738 – przed urzędem i aktami grodzkimi starościńskimi krakowskimi pracowita Regina Pietrzykowa, wdowa po zabitym pracowitym Jakubie Pietrzyku poddanym ze wsi Trojanowice będącej własnością królewską, protestowała przeciwko G. Antoniemu Łodzińskiemu dziedzicowi Dóbr wsi Cieślina. Antoni Łodziński wracając podpity wraz ze swoim poddanym z Krakowa na gościńcu zmierzającym do Zielonek napotkali Jakuba Pietrzyka, który wraz z Wawrzyńcem Słomą i Janem Widłakiem również powracali z Krakowa po opłaceniu pogłownego. Najechali oni końmi na Jakuba Pietrzyka i następnie Łodziński strzelił do niego z pistoletu zdając mu śmiertelne rany, które spowodowały jego zgon następnego dnia.

– 18.06.1738 – sąd zwyczajny generalny lubelskiego Trybunału Królestwa Polskiego ustanowił jurysdykcję urzędu starościńskiego krakowskiego egzekucyjnego w sprawie przekazania dóbr wsi Cieślin, ogłoszoną w dniu 05.09.1736 roku w Cieślinie przez Krzysztofa Rudnickiego subdelegata sądowego starościńskiego grodzkiego krakowskiego w obecności szlachetnie urodzonych Magdaleny Łodzińskiej, Stanisława Lipskiego i Marcina Szpakowskiego na mocy zapadłych dwóch wyroków banicji, ze strony i na żądanie szlachetnie urodzonego Wawrzyńca z Lipie Lipskiego i jego małżonki Franciszki ze Stawiczów Krzeczykówny (jako strony prawem zwycięskiej), wobec szlachetnie urodzonych Antoniego Łodzińskiego i Magdaleny de Biberstein małżonków prawowitych (Ustanowienie jurysdykcji przez sąd zwyczajny generalny lubelskiego Trybunału Królestwa Polskiego z 1738 r. >> czytaj więcej).

– 18.08.1738 – G. Antoni Grabia z Lipia Lipski w imieniu swego ojca G. Wawrzyńca Grabi Lipskiego podał do oblaty akt egzekucji w dobra wsi Cieślin na rzecz tego Wawrzyńca, przeprowadzony przez Wojciecha na Burzynie Burzyńskiego subdelegata przysiężnego urzędu grodzkiego krakowskiego: „Zdziałano przed zamkniętą bramą dworu dóbr wsi Cieślin, własności dziedzicznej GG. Łodzińskich małżonków, w sobotę po Wniebowzięciu NMP 1738 r. Poniższy subdelegat urzędu grodzkiego krakowskiego na wniosek strony powodowej oraz z polecenia Karola Gonzaga hr. na Żywcu i Pieskowej Skale z Wielopolskich Myszkowskiego koniuszego koronnego, starosty generalnego Małopolski i starosty krakowskiego, na mocy wyroku skazującego GG. Antoniego Łodzińskiego i Magdalenę z Bibersztynu małżonków (która to Magdalena sprzeciwiła się poprzedniemu aktowi egzekucji) na karę banicji wieczystej na wniosek G. Wawrzyńca Grabi Lipskiego i Franciszki ze Stanwicz Kreczykówny małżonków, powodów, wydanego w Lublinie w środę po śś. Wicie i Modeście 1738 r. w sprawie o niewykonanie dekretu Trybunału Koronnego Lubelskiego wydanego w sobotę przed św. Marią Magdaleną 1732 r., o niedopełnienie kary wieży i niespłacenie zasądzonych zakładów przy manifestacji złożonej w aktach grodzkich krakowskich w sobotę po Narodzeniu NMP 1732 r., jak również tytułem niewykonania dekretu wydanego w terenie na gruncie dóbr Cieślin przed urząd podkomorski krakowski i grodzki oświęcimski i odstąpienia od stawiennictwa na rozprawie polnej między dobrami Cieślin i Kwaśniów, PRZYBYŁ do tychże dóbr wsi Cieślin i obwieścił swą jurysdykcję w obecności G. Antoniego Grabi z Lipia Lipskiego syna tegoż G. Lipskiego, L. Kazimierza Szeląga, Stanisława Ostrowskiego oraz woźnego Stefana Szczerbieńskiego, po czym chciał przystąpić do tradycji dóbr stronie, która wygrała sprawę, jednak ponieważ H. Stanisław Ostrowski w imieniu GG. Łodzińskich małżonków sprzeciwił się tej egzekucji nie podając żadnych argumentów prawnych, lecz tylko mówiąc: „że tu nie dopuszczam intromisji a proszę Ichmościów Panów imieniem Łodzińskich o remisję do Trybunału”, i jako że Łodzińscy, jak i sama Łodzińska, która uniemożliwiła przeprowadzenie wcześniejszego aktu egzekucji, nie przegrali jeszcze całkowicie sprawy, przeto subdelegat odesłał – jako i niniejszym odsyła – tę sprawę przed sąd Trybunału Koronnego Lubelskiego w celu ostatecznego rozwiązania. (-) Wojciech na Burzynie Burzyński subdelegat przysiężny urzędu grodzkiego krakowskiego.”.

– 07.10.1738 – GG. Antoni z Chorągwicy Łodziński i Magdalena z Biberszteinów małżonkowie z jednej oraz GG. Antoni z Sutków Sutkowski i Kunegunda z Proszowskich małżonkowie z drugiej strony, roborowali pewien kontrakt dotyczący pewnych rzeczy, zawarty w dobrach Cieślin 23 września 1738 roku, pod zakładem i zobowiązaniami w tymże kontrakcie wyrażonymi.

– 04.11.1738 – przed urzędem i aktami grodzkimi starościńskimi krakowskimi G. Antoni z Sutów Sutkowski imieniem swoim i swojej żony G. Kunegundy Proszewskiej zaniósł manifestację przeciwko małżonkom GG. Antoniemu Łodzińskiemu i Magdalenie ze Staorowiejskich. Małżonkowie Łodzińscy będąc w potrzebie pożyczyli w Częstochowie od Sutkowskich pieniądze, za co w zamian obiecali wypuścić wieś Cieślin w arendę. Po zawarciu kontraktu dzierżawnego Łodzińscy mieli nie dotrzymywać jego zapisów. Nie dostarczyli Sutkowskich ziarna na zasiew ozimny, nie spisali i nie przekazali sprzętu i inwentarza, zaś samym Sutkowskim czynili wiele szkód i krzywd, narażając na uszczerbek ich fortunę.

– 04.11.1738 – G. Antoni z Chorągwicy Łodziński w imieniu swoim i swej żony G. Magdaleny z Bibersztyna Starowieyskiej, dziedzice dóbr Cieślin, protestowali się przeciw GG. Antoniemu Sutkowskiemu i Kunegundzie małżonkom, 3-letnim dzierżawcom pewnych działów w tychże dobrach o to, że tenże Sutkowski wymusił na Łodzińskich podpisanie kontraktu dzierżawy, siedząc u nich w domu przez 4 tygodnie. Podwyższył sumę za te dzierżawione działy. Pojechali razem do Krakowa i tam w aktach grodzkich krakowskich roborowali kontrakt. Łodzińscy dali im wwiązanie w te dobra. Sutkowscy zobowiązali się wypłacić dodatkową sumę 1.000 zł na pierwsze żądanie Łodzińskich, jednak łamiąc ten kontrakt, nie tylko mimo licznych próśb protestantów nie chcieli im wypłacić tej sumy, ale nawet, gdy protestant przebywał w Lublinie a jego żona załatwiała interesy w Krakowie, Sutkowska za wiedzą i zgodą męża kazała włamać się do ich izby, sypialni i spiżarni, nienależących do dzierżawy, rzeczy, obrazy i drewniany krucyfiks przed drzwi wyrzuciła. Żona protestanta wróciła z Krakowa, zaczęła rzeczy te zbierać, chciała obrazy przenieść do kaplicy tam się znajdującej, a Sutkowska ją lżyła, chciała rzucać w nią kamieniami i byłaby zabiła, gdyby tamta nie schroniła się w kaplicy. Nadto Sutkowski gumno protestantów niepodlegające kontraktowi, z ziarnami, owocami i sianem, zamknął, i zawartość na swój użytek obrócił. Ukradł warzywa. Gdy zaś protestantka udała się w swoich interesach do dóbr Bydlin, do dworu tamtejszego, napadł ją, oddał pod straż jak jaką winną zbrodni czy zbiegłą osobę, deklarując że żywej jej nie wypuści. Obojga tych protestantów w różnych miejscach napadał, w gospodach, lżył, i inne krzywdy im wyrządzał.

– 12.01.1739 – G. Antoni Wawrzyniec z Lipia Grabia Lipski w imieniu swoim i GG. Franciszka, Petroneli i Izabeli panien, z tegoż Lipia Lipskich, spłodzonych ze zmarłą G. Franciszką Kreczykówną, manifestował się przeciwko GG. Antoniemu Radwan z Chorągwicy Łodzińskiemu i Magdalenie z Bibersztynu Starowieyskiej, małżonkom, o to, że ci Łodzińscy, choć zostali zobowiązani dekretem Trybunału Koronnego Lubelskiego wydanym w sprawie między manifestantem i jego zmarłą żoną Franciszką Kreczykówną z jednej, a tymiż Łodzińskimi z drugiej strony w Lublinie w 1738 roku, by na dziś wypłacić przysądzone tymże Lipskim 8 zakładów starościńskich oraz kary sądowe, na co ów Lipski czekał dziś do zachodu słońca, jednak ci Łodzińscy nawet 1732 roku po wydaniu poprzedniego dekretu w sprawie z manifestantem tylko okazali nakazane tym poprzednim dekretem zakłady, ale ich nie zapłacili, i podobnie teraz, przez co podpadli pod karę banicji wieczystej przywiązanej do tego dekretu. Przeto manifestant manifestował swoją gotowość do przyjęcia tych sum, a ich niestawiennictwo. Następnie manifestant podał urzędowi tutejszemu ów dekret Trybunału Koronnego Lubelskiego z przywiązaną doń karą banicji. Urząd wyznaczył woźnego w celu ogłoszenia tej banicji, a ów dekret odesłał do właściwego starosty, pod którego jurysdykcją znajdują się dobra tychże Łodzińskich. Woźny tutaj, przez urzędem i w obecności licznych osób, ogłosił tychże Łodzińskich banitami i wyjętymi spod prawa Królestwa Polskiego i jego dominiów.

– 12.01.1739 – przed urzędem i księgami grodzkimi starościńskimi krakowskimi małżonkowie GG. Antoni i Magdalena Łodzińscy manifestowali i remanifestowali przeciwko G. Wawrzyńcowi Lipskiemu i sukcesorom zmarłej jego żony Franciszki Kreczkówny. Łodzińscy prezentując i kładąc pieniądze zeznali, iż byli gotowi zgodnie Dekretami Trybunału Koronnego Lubelskiego przekazać Lipskim zasądzone wadia. Jednak sukcesorowie Lipscy do odebrania wadiów przysądzonych pierwszym i drugim dekretem nie chcieli przystąpić. Ponadto Łodzińscy gotowi byli na Dobrach wsi Chechło, Kużnica, a także na swoich Dobrach dziedzicznych Cieślin prostym długiem dopuścić swoich dłużników do ich posiadania w części proporcjonalnej do przedmiotowych zasądzonych sum.

– 13.01.1739 – przed urzędem i aktami grodzkimi starościńskimi krakowskimi G. Wawrzyniec Grabia Lipski w imieniu swoim oraz swoich dzieci GG. Franciszka, Petroneli i Salomei manifestował przeciwko GG. Antoniemu Łodzińskiemu i Magdalenie z Biberstynu o to, że w dniu wczorajszym gotowy był odebrać 8 wadiów przysądzonych Dekretem Trybunału Koronnego Lubelskiego w 1738 roku pod karą banicji, jednak Łodzińscy mieli tylko prezentować pieniądze, nie czynili żadnej satysfakcji, tylko swoimi wybiegami szukali dalszych kłótni nie chcąc wypełnić dekretów trybunalskich.

– 31.01.1739 – Benedykt Golczowski, woźny z Golczowic, zeznał, iż doręczył poniższy pozew w brzmieniu: „August III, król Polski itd. Rozkazujemy Wam, GG. Wawrzyńcowi czy innego imienia Lipskiemu oraz innym sukcesorom zmarłej G. Franciszki Krużykówny, żony tego Lipskiego, twierdzącym że mają prawo do odbioru zakładów przysądzonych tejże Lipskiej dekretami trybunalskimi, podżegających do ogłoszenia niesłusznej kary banicji na poniższych powodów, abyście stanęli przed sądem zwyczajnym generalnym Trybunału Koronnego Lubelskiego na żądanie instygatora naszego sądu oraz jego delatorów GG. Antoniego z Chorągwicy i Magdaleny z Bibersztynu Starowieyskiej Łodzińskich małżonków, powodów, którzy, mianowicie Łodzińscy, stosownie do protestacji i manifestacji złożonych przeciw Wam w aktach grodzkich krakowskich czy innych, pozywają Was o to, że choć wiedzieliście, że po upłynięciu terminu procesu należy go wznowić, dwoma dekretami trybunalskimi przysądzono zakłady nie któremuś z Was, lecz tylko Lipskiej, domagaliście się od powodów spłaty zakładów nieprzysądzonych Wam, sukcesorom, i choć powodowie byli gotowi je zapłacić w gotówce w urzędzie grodzkim krakowskim, nie chcieliście rozwiązać tego środkami prawnymi, uniemożliwiliście złożenie tych zakładów w sekwestr tego urzędu i wbrew praktyce wystaraliście się o ogłoszenie kary banicji na powodów, szkodząc im na honorze i zmuszając ich do płacenia kosztów procesu, co naraziło ich na duże straty. Na rozprawie zakłady mają być przysądzone właściwym osobom, a na Was orzeczona odpowiednia kara za uciążliwości wobec powodów. Lublin, czwartek w święto św. Pawła Pierwszego Pustelnika 1739 r.”. Pozew ten doręczono do dworu wsi Kwaśniów na ręce G. Wawrzyńca Lipskiego w czwartek po św. Agnieszce.

– 10.03.1739 – GG. Antoni z Chorągwicy Łodziński w imieniu swoim i swej żony G. Magdaleny ze Starowieyskich z jednej oraz Kunegunda z Proszowskich żona leżącego w chorobie G. Antoniego z Sutek Sutkowskiego, w asyście swego brata rodzonego G. Rocha Proszowskiego, w imieniu swoim i swego męża z drugiej strony skwitowali się wzajem z kontraktu dzierżawy dóbr Cieślin zawartego w Cieślinie 23 września 1738 roku, roborowanego w aktach grodzkich krakowskich w 1738 roku oraz z głównych przedmiotów tego kontraktu, jak również z pretensji wynikłych na gruncie tego kontraktu. Nadto Sutkowscy skwitowali Łodzińskich z sumy 1.000 złp. zapisanej do zapłaty tymże kontraktem. Sutkowska zobowiązała się stawić męża przed akta gdy wyzdrowieje, celem zatwierdzenia niniejszego zapisu.

– 16.05.1739 – G. Antoni z Chorągwicy Łodziński w imieniu swoim i swej żony G. Magdaleny ze Starowieyskich roborował G. Piotrowi Woynowskiemu kwit ręczny spisany między nimi we wsi Żurawa [Żurada?] 27.09.1738 roku, wystawiony przez tychże Łodzińskich pod zakładem 600 złp.

– 22.05.1739 – G. Stanisław Lipski podał do oblaty poniższy akt egzekucji przeprowadzony w dobrach wsi Cieślin przez G. Krzysztofa Rudnickiego subdelegata przysiężnego urzędu grodzkiego krakowskiego: „Zdziałano przed dworem dóbr wsi Cieślin, będących w posiadaniu GG. Antoniego Łodzińskiego i Magdaleny z Bibersztejnów małżonków, w czwartek po Zesłaniu Ducha Świętego 1739 r. G. Krzysztof Rudnicki subdelegat przysiężny urzędu grodzkiego krakowskiego, działając na żądanie strony powodowej, która wygrała sprawę, oraz z polecenia Karola Gonzagi Myszkowskiego starosty generalnego Małopolski, na mocy wyroku skazującego na banicję wieczystą za złamanie dekretu sądu Trybunału Koronnego Lubelskiego wydanego między GG. Lipskimi małżonkami z jednej i tymiż GG. Łodzińskimi z drugiej strony w Lublinie w roku 1738, mianowicie za niespłacenie 8 zakładów starościńskich oraz kar sądowych przez tychże Łodzińskich, którą to karę banicji uzyskano przy manifestacji tychże Antoniego Wawrzyńca Lipskiego w imieniu swoim i GG. Franciszka, Petroneli i Izabeli panien, jego syna i córek spłodzonych ze zmarłą G. Franciszką Kreczykówną z tymiż GG. Antonim Radwan z Chorągwicy Łodzińskim i Magdaleną z Biberszteynów małżonkami w aktach grodzkich krakowskich w poniedziałek po Trzech Królach 1739 roku, przybył do tychże dóbr Cieślin, ogłosił swoją jurysdykcję w obecności N. Jakuba Świrskiego, H. Szymona Kręzejowskiego, LL. Stefana Wąsika i Agnieszki Stachowej oraz woźnego Antoniego Bątkowskiego, i chciał przystąpić do egzekucji strony pozwanej z tychże dóbr, jednak H. Szymon Kręzejowski sługa G. Łodzińskiego, wstrzymując tę egzekucję, przedłożył manifestację względem zadośćuczynienia wspomnianemu dekretowi trybunalskiemu i gotowości spłaty zakładów oraz kar sądowych przysądzonych tymże dekretem GG. Lipskim, zeznaną w aktach grodzkich krakowskich w poniedziałek po Trzech Królach br., przedłożył też relację z doręczenia pozwu o kary za doprowadzenie jego mocodawców do strat wskutek przyjęcia publikacji owego wyroku skazującego (kondemnaty) uzyskanego przy manifestacji tychże GG. Łodzińskich wobec GG. Lipskich i G. Korytowskiego susceptanta akt, który to pozew wzywał przed sąd Trybunału Koronnego Lubelskiego, a relację zeznano w aktach grodzkich krak. w sobotę w wigilię Oczyszczenia NMP tegoż roku, i w imieniu swych mocodawców GG. Łodzińskich wniósł o odesłanie tej sprawy przed sąd Trybunału Koronnego Lubelskiego. Przeto subdelegat, biorąc pod uwagę to odbicie egzekucji przez stronę pozwaną oraz ową relację, ponownie odesłał całą tę sprawę przed ów sąd Trybunału Koronnego Lubelskiego dla jej rozeznania oraz ostatecznego rozstrzygnięcia.”.

– 27.05.1739 – opatrzny Kazimierz Szeląg, woźny ze wsi Kwaśniów, zeznał iż doręczył poniższy pozew: „August III król Polski itd. Wam, GG. Antoniemu z Chorągwicy Łodzińskiemu i Magdalenie z Bibersztejnu małżonkom rozkazujemy, abyście stanęli przed sądem zwyczajnym generalnym Trybunału Koronnego Lubelskiego w 4 tygodnie od doręczenia niniejszego pozwu, na żądanie instygatora naszego sądu i jego delatorów GG. Wawrzyńca Lipskiego i jego dzieci spłodzonych ze zmarłą G. Franciszką Kreczykówną, tj. Franciszka, Petroneli i Izabeli Lipskich, powodów, którzy odstępując od pierwszego pozwu wzywającego przed sąd Trybunału Koronnego Lubelskiego, wydanego przez stronę powodową, zachowując jednak główną sprawę, pozywają Was
– w sprawie wytoczonej Wam przez tegoż Wawrzyńca Lipskiego i jego zmarłą żonę Franciszkę Kreczykówną najpierw przed urzędem grodzkim krakowskim w sprawie pewnych gwałtów, następnie odesłanej przed sąd zwyczajny generalny Trybunału Koronnego
– względem dekretów wydanych między tymiż Lipskimi małżonkami z jednej a Wami Łodzińskimi pozwanymi z drugiej strony
– względem kondemnaty uzyskanej wobec Was w urzędzie grodzkim krakowskim na mocy dekretu sądu naszego (tj. trybunalskiego) w sprawie złamania tego dekretu
– względem aktu egzekucji przeprowadzonego na mocy tejże kondemnaty przez subdelegata urzędu grodzkiego krakowskiego w Waszych dobrach Cieślin,
– względem zaległej rozprawy tak na mocy odesłania poniższej sprawy przed sąd od aktu odbicia egzekucji przez subdelegata, jak i z pozwu wydanego przez Was niesłusznie obecnym powodom,
przypozywają Was, wznawiając proces przerwany śmiercią tejże Franciszki Kreczykówny, o to, byście, czyniąc zadość dekretowi naszego sądu wydanemu między Wawrzyńcem Lipskimi a Franciszką Kreczykówną, wypłacili powodom jako sukcesorom kary sądowe, zapłacili kary wobec złamania dekretu naszego sądu, osobne kary za kondemnatę i akt egzekucji przeprowadzony przez subdelegata urzędu grodzkiego krakowskiego oraz wyszczególnione kary za nierealne zarzuty wobec powodów wniesione w protestacji i niesłuszne ich pozwanie drogą pozwu wzywającego przed Trybunał Koronny Lubelski. Dan w Lublinie w piątek po Zielonych Świątkach 1739 roku.”. Pozew ów doręczył do dworu wsi Cieślin w poniedziałek po Świętej Trójcy.

– 06.06.1739 – N. Benedykt Eminowicz podał do oblaty akt egzekucji: „Zdziałano przed dworem dóbr wsi Cieślin, dóbr dziedzicznych G. Antoniego Radwan z Chorągwicy Łodzińskiego, w czwartek po Zielonych Świątkach 1739 roku. G. Krzysztof Rudnicki subdelegat przysiężny urzędu grodzkiego krakowskiego na żądanie strony powodowej, która wygrała proces, i z polecenia Karola Gonzagi Myszkowskiego starosty generalnego małopolskiego i krakowskiego, na mocy wyroku skazującego na karę banicji wieczystej uzyskaną w urzędzie tutejszym w czwartek po św. Katarzynie Pannie i Męczennicy roku Pańskiego 1737 roku z wniosku G. Huysona deputata regimentu gwardii konnej do poboru subsidium charitativum oraz całego regimentu, strony powodowej, która wygrała sprawę, wobec GG. Antoniego Radwan z Chorągwicy Łodzińskiego i [okienko na imię] Starowiejskiej małżonków za niezapłacenie owego tzw. subsidium charitativum przybył do tych dóbr, dowiódł swej jurysdykcji w obecności N. Jakuba Świrskiego, H. Szymona Krężejowskiego i L. Szczepana Wąsika oraz woźnego koronnego Antoniego Piątkowskiego i chciał przystąpić do egzekucji z dóbr strony, która przegrała sprawę, lecz H. Krężejowski sługa tego Łodzińskiego, sprzeciwiając się tej egzekucji, zadeklarował iż nie posiada od swoich mocodawców żadnej informacji w tej sprawie, i odbił tę egzekucję. Przeto subdelegat odesłał sprawę w celu ostatecznego rozstrzygnięcia czy dowiedzenia ponownie przed urząd grodzki krakowski.”.

– 17.07.1739 – woźny Kazimierz Szeląg zeznał, iż doręczył poniższy pozew: „August III król Polski itd. Wam, GG. Antoniemu z Chorągwicy Łodzińskiemu i Magdalenie z Biberszteinów małżonkom rozkazujemy, abyście stawili się przed naszym sądem zwyczajnym generalnym Trybunału Koronnego Lubelskiego z wniosku instygatora naszego sądu oraz jego delatorów GG. Wawrzyńca z Lipia Lipskiego i jego spłodzonych ze zmarłą G. Franciszką Krzeczykówną dzieci, tj. Franciszka, Petroneli i Izabeli Lipskich, powodów, którzy to małoletni powodowie pozywają Was stosownie do praw i konstytucji Królestwa, jak i swoich manifestacji i protestacji wniesionych przeciw Wam
– względem szkód dokonanych i gwałtów popełnionych zarówno podczas rozprawy terenowej urzędu podkomorskiego w sprawie o wytyczenia granic dóbr Cieślin, Kwaśniów i innych, jak i podczas rozprawy urzędu grodzkiego względem popełnionych gwałtów, które to urzędy sprowadzono w myśl dekretu Trybunału Koronnego Lubelskiego wydanego w sobotę przed św. Marią Magdaleną 1732 roku w celu wytyczenia granic i ostatecznego rozsądzenia,
– jak i szkód popełnionych przez Was ostatnio po dekretach podkomorskim i grodzkim.
Macie zrekompensować szkody wyrządzone na gruntach powodów. Granice wyznaczone w dekrecie komornika krakowskiego mają być zachowane. Wniesione przez Was manifestacje mają być cofnięte, a powodowie zachowani w posiadaniu gruntów zgodnie z usypanymi kopcami granicznymi. Dan w Lublinie w sobotę po Nawiedzeniu NMP 1739 roku.”. Woźny doręczył ten pozew do dworu wsi Cieślin wczoraj na ręce pracowitego Błażeja, włodarza tego dworu.

– 22.10.1740 – do urzędu akt grodzkich starościńskich krakowskich przybył G. Antoni Grabie Lipski dostarczając akt przekazania dóbr Cieślin przez dotychczasowych dziedziców tych dóbr GG. Magdalenę von Biberstein Starowieyską i jej męża Antoniego z Chorągwicy Łodzińskich. Przekazanie dóbr miało miejsce we dworze tych dóbr w Cieślinie w dniu 18.10.1740 roku i było następstwem dwóch orzeczeń Trybunału Lubelskiego oraz aktu skazania przez urząd grodzki starościński krakowski egzekucyjny z 1739 roku. W dostarczonym akcie przekazania dóbr (Dostarczenie aktu przekazania dóbr Cieślin na rzecz szlachetnie urodzonego Lipskiego 22.10.1740 r. >> czytaj więcej) zawarty jest inwentarz wsi Cieślina, z którego wyłania się zły stan dworu i folwarku. Przykładowo jedyną poddaną była wtedy „dziewka” imieniem Zofia Ciurzanka.

– 03.06.1741 – G. Antoni Grabia Lipski podał do oblaty poniższy akt egzekucji: „Zdziałano we dworze wsi Cieślin, własności dziedzicznej G. Magdaleny Bibersztyn-Starowieyskiej, żony G. Antoniego z Chorągwicy Łodzińskiego, we wtorek po św. Jadwidze Wybrance 1740 roku. Poniższy subdelegat przysiężny urzędu grodzkiego krakowskiego, działając z wniosku poniższej strony powodowej, która wygrała sprawę, zapisanego w aktach grodzkich krakowskich, jak i z polecenia Karola hr. na Żywcu i Pieskowej Skale Wielopolskiego koniuszego koronnego, starosty krakowskiego, na mocy wyroku skazującego na banicję wieczystą, uzyskanego z wniosku G. Wawrzyńca Lipskiego dziedzica dóbr Kwaśniów, strony powodowej, wobec GG. Antoniego z Chorągwicy Łodzińskiego i Magdaleny Bibersztyn-Starowieyskiej dziedziczki dóbr Cieślin, małżonków, strony która przegrała proces, na rozprawie terenowej urzędu grodzkiego oświęcimskiego, sprowadzonego przez tychże Łodzińskich na miejsce między dobrami Cieślin tychże Łodzińskich a dobrami Kwaśniów Lipskiego na mocy dekretu Trybunału Koronnego Lubelskiego wydanego między tymiż stronami w sobotę przed św. Marią Magdaleną 1732 roku, którym nakazano przybycie podkomorzych czy komorników krakowskiego lub sandomierskiego (ze strony Lipskiego) i krakowskiego (ze strony Łodzińskich) oraz urzędów grodzkich sądeckiego czy sieradzkiego lub wieluńskiego czy ostrzeszowskiego lub opoczyńskiego (ze strony Lipskich) oraz bieckiego czy oświęcimskiego lub chęcińskiego czy nowokorczyńskiego (ze strony Łodzińskich) na poniedziałek po św. Łukaszu tegoż roku 1732 na grunt sporny między dobrami Cieślin i Kwaśniów, i nakazano tymże podkomorzym i komornikom przeprowadzić wytyczenie granic tychże dóbr Cieślin i Kwaśniów zgodnie ze starodawnymi granicami oraz dokumentami stron, lub w ich braku podług zeznań starców oraz starodawnej praktyki, oraz odnowienie rozoranych kopców, zaś urzędom grodzkim – przeprowadzić przesłuchanie o zadanych gwałtach i wyrządzonych szkodach, co strony miały uczynić pod karą banicji wieczystej, rozpocętej w poniedziałek po św. Łukaszu 1732 roku, kontynuowanej w piątek po tymże święcie św. Łukasza po przeprowadzeniu wytyczenia granic pomiędzy tymi dobrami, podanej do oblaty do akt grodzkich krakowskich w środę po św. Marcinie Biskupie 1732 roku, po zapisaniu przez Lipskiego i Łodzińskich w aktach grodzkich oświęcimskich ich osobistego stawiennictwa na rozpoczęciu tejże rozprawy terenowej, ale wobec niestawiennictwa na rozprawie o zadane gwałty i wyrządzone szkody [za co orzeczono karę banicji wieczystej jw.], przybył do tychże dóbr wsi Cieślin i ogłosił swą jurysdykcję w obecności GG. Kazimierza, Antoniego, Stanisława i Hilarego braci Lipskich, NN. Kazimierza Rudzkiego, Sebastiana Kozłowskiego oraz woźnego, a następnie chciał przystąpić do przeprowadzenia egzekucji z dóbr strony, która przegrała proces, jednak ponieważ w tej sprawie nie nastąpiło jeszcze wystarczające przekonanie strony, która przegrała proces, i nie zjawił się nikt, kto ze strony Łodzińskich mógłby odbić egzekucję, przeto subdelegat odesłał całą tę sprawę przed sąd zwyczajny generalny Trybunału Koronnego Lubelskiego w celu ostatecznego rozstrzygnięcia. (-) Wojciech Burzyński subdelegat przysiężny urzędu grodzkiego krakowskiego.”.

– 17.02.1742 – G. Marcin Napiórkowski podał do oblaty akt egzekucji przeprowadzonej w poniższych dobrach: „Zdziałano we dworze dóbr wsi Cieślin, w dobrach dziedzicznych GG. Łodzińskich małżonków, w sobotę po śś. Młodziankach 1741 r. Poniższy subdelegat grodzki krakowski na wniosek poniższej strony powodowej, która wygrała sprawę, oraz na podstawie zawiadomienia Józefa Michałowskiego podstarosty i sędziego spraw urzędu grodzkiego krakowskiego, na mocy wyroków skazujących na kary banicji wieczystej uzyskanych w urzędzie grodzkim krakowskim w środę po św. Łucji Pannie 1740 r. z wniosku GG. Wawrzyńca Grabia Lipskiego cześnika nurskiego i jego dzieci Franciszka, Petroneli i Izabeli spłodzonych w IV małżeństwie ze zmarłą G. Franciszką ze Stanwicz Kreczykówną, powodów którzy wygrali sprawę, wobec GG. Antoniego z Chorągwicy i Magdaleny z Biberszteynu Łodzińskich małżonków za to, że nie chcieli oni ustąpić z dóbr Cieślin, przekazanych stronie powodowej przez subdelegata grodzkiego krakowskiego, nie chcieli oddać dworu oraz za gwałty i krzywdy wyrządzone stronie powodowej podczas posiadania tych dóbr, przybył do tychże dóbr wsi Cieślin i tam ogłosił swą jurysdykcję w obecności G. Magdaleny Łodzińskiej, Michała Lewickiego i innych oraz woźnego Stefana Szczerbińskiego, a następnie chciał przystąpić do egzekucji z tych dóbr strony, która przegrała proces, jednak ponieważ G. Łodzińska przemówiła słowy nieprzystojnemi, których przez szacunek wobec powodów nie podaje się tutaj, i odbiła egzekucję nie podając prawnego powodu, subdelegat odsyła całą tę sprawę ponownie przed urząd grodzki krakowski. (-) Wojciech na Burzynie Burzyński subdelegat przysiężny urzędu grodzkiego krakowskiego.”.

– 19.04.1742 – O. Cyryl Mroziński karmelita dawnej obserwancji, pełnomocnik sądowy klasztoru na Piasku w Krakowie, działając w imieniu swoim i br. Celestyna (w świecie: Tomasza Jędrzejowskiego) profesa tegoż klasztoru manifestował się przeciwko Antoniemu z Chorągwicy Radwan Łodzińskiemu o to, iż tenże Łodziński choć wie, iż suma 600 złp. na podstawie kwitu ręcznego wystawionego w Krakowie 08.05.1737 roku przypadała do spłaty temu Tomaszowi jeszcze na św. Jana Chrzciciela 1737 roku, nie chce jej spłacić. Podał też do oblaty kwit ręczny wystawiony Tomaszowi przez Łodzińskiego. „Niżej na podpisie wyrażony zeznaję tym skryptem. który daję w ręce Imci P. Tomasza Jędrzejowskiego, iż ja zostaję winien pomienionemu Imci rzetelnego długu 600 zł. monetą w Królestwie kurs mającą, więc tą kartą obliguję się pomienioną sumę oddac i rzetelnie wyliczyć do rąk pomienionego Imci na św. Jana Chrzciciela w roku teraźniejszym 1737, czego dotrzymać przyrzekam słowem szlachcica [… ] a ten skrypt takowej wagi mieć chcę jakoby był aktami Grodzkimi roborowany, na co się ręką własną podpisuję. Datt w Krakowie 08.05.1737 rok. Antoni Radwan Łodziński.”.

– 13.06.1742 – przed urzędem i aktami grodzkimi staroscińskimi krakowskimi Wawrzyniec Antoni Grabia Lipski w imieniu swoim oraz w imieniu swoich dzieci Franciszka, Petroneli i Izabeli zaniósł manifestację i protestację przeciwko Antoniemu i Magdalenie Łodzińskim dziedzicom Dóbr Cieślina. W dokumencie tym informował, że posesja Dóbr Cieślina nie przynosi mu spodziewanych prowentów, pochłania znaczne koszty, grunta są pozarastane i zaniedbane. Ponadto Łodzińscy nie chcą opuścić Cieślina, pustoszą lasy, czynią inne szkody i krzywdy, zaś Magdalena Łodzińska miał spalić folwark, w którym manifestant trzymał różne swoje rzeczy.

– 20.08.1742 – G. Marcin Napiórkowski podał do oblaty poniższy akt egzekucji: „Zdziałano we dworze dóbr wsi Cieślin, własności dziedzicznej GG. Łodzińskich małżonków, w czwartek po św. Piotrze w Okowach 1742 roku. Poniższy subdelegat przysiężny urzędu grodzkiego krakowskiego na oficjalną prośbę strony powodowej, która wygrała sprawę, a także z polecenia Józefa z Michałowa Michałowskiego chorążego województwa krakowskiego, podstarosty krakowskiego i sędziego grodzkiego krakowskiego, na mocy 2 kondemnat, kar wieczystej banicji uzyskanych, wraz z przysądzeniem ostatecznej egzekucji, w urzędzie grodzkim krakowskim w poniedziałek po Św. Trójcy 1742 roku w interesie i na wniosek GG. Wawrzyńca Grabia z Lipia Lipskiego cześnika nurskiego i jego dzieci spłodzonych w IV małżeństwie ze zmarłą G. Franciszką de Stanwicz Kreczykówną, tj. Franciszka, Petroneli i Izabeli, powodów wobec GG. Antoniego z Chorągwicy i Magdaleny z Bibersztynu Łodzińskich małżonków, którzy przegrali proces, w tym:
a) pierwszej – w/s o to, że oni nie chcą ustąpić z dóbr Cieślin przekazanych w posiadanie drogą oficjalnej tradycji ani nie chcą opuścić dworu,
b) drugiej – w/s gwałtów i krzywd wyrządzonych przez stronę pozwaną stronie powodowej podczas posiadania dóbr przez stronę pozwaną,
przybył do tych dóbr i ogłosił swoją jurysdykcję w obecności GG. Łodzińskich małżonków przez opatrznego Stefana Szczyrbińskiego woźnego, a następnie chciał przystąpić do egzekucji z tych dóbr, jednak G. Łodziński w imieniu swoim i swej żony odparł: „Co ja, to gotów ustąpić, ale z żoną jako z szaloną niech czyni co chce. A co zaś względem gwałtów, to ja o tym nie wiem, że pobili moją żonę, tedy potrzeba mieć miłosierdzie.”. Wobec tego odbicia egzekucji, subdelegat, aby uniknąć szkody dla którejś ze stron, powtórnie odesłał te sprawy przed urząd grodzki krakowski w celu ostatecznego rozsądzenia. (-) Wojciech na Burzynie Burzyński subdelegat przysiężny urzędu grodzkiego krakowskiego, ręką własną.”.

– 03.08.1743 – sąd zwykły generalny trybunału koronnego w Lublinie wydał orzeczenie do pozwu wniesionego przez G. Wawrzyńca Lipskigo dziedzica dóbr Kwaśniów przeciwko GG. Antoniemu z Chorągwicy Łodzińskiemu i Magdalenie de Biberstein Starowieyskiej, dziedziczce dóbr Cieślin, w którym przyświadczył oddzielenie dóbr Cieślin od dóbr Kwaśniów oraz nakazał wspomnianej stronie pozwanej sporządzić rachunek dochodów nienależnie pobranych z tychże dóbr i następnie dochody te na rzecz strony pozywającej zwrócić (Odnośnie szlachetnie urodzonych Łodzińskich, skazanie w Lublinie z dnia 03.08.1743 r. >> czytaj więcej).

– 24.02.1744 – N. Paweł Gajewski podał do oblaty poniższy akt egzekucji przeprowadzony w dobrach wsi Cieślin: „Zdziałano przed dworem wsi Cieślin w sobotę po św. Walentym Męczenniku 1744 roku. Poniższy subdelegat przysiężny urzędu grodzkiego krakowskiego na wniosek strony powodowej, która wygrała sprawę, i z polecenia Romana z Bogusławic Sierakowskiego podstarosty i sędziego grodzkiego krakowskiego, na mocy kondemnaty skazującej na wieczystą banicję w sprawie G. Piotra Woynowskiego powoda przeciwko GG. Antoniemu Łodzińskiemu i Magdalenie ze Starowieyskich małżonkom, pozwanym, o to, że nie spłacili sumy 600 złp., łamiąc wydany kwit, która to kondemnata została wydana przez urząd grodzki krakowski w czwartek po niedzieli Reminiscere 1741 roku, przybył do powyższych dóbr, ogłosił swoją jurysdykcję w obecności LL. Błażeja Polaka i Antoniego Kowalskiego oraz opatrznego Józefa Matulskiego woźnego, i chciał przystąpić do egzekucji z tych dóbr strony, która przegrała sprawę, jednak z drugiej strony owi LL. Polak i Kowalski wnieśli „że o tej sumie, którą zaciągnęli u JMci Pana Woynowskiego JMc Panowie Łodzińscy, wiemy dobrze; JMci Pana Łodzińskiego nie masz, ale jak powróci to mu o tej egzekucji doniesiemy.” Wobec tego odesłał sprawę z powrotem przed urząd grodzki krakowski. (-) Józef z Mierzwina Mierzwiński subdelegat przysiężny grodzki krakowski.”.

– 29.04.1744 – przed urzędem i aktami grodzkimi starościńskimi krakowskimi Wawrzyniec Grabia Lipski Cześnik Ziemi Nurskiej oraz posesor Dóbr Cieślina, protestował imieniem swoim oraz swoich dzieci Franciszka, Petroneli i Izabeli przeciwko Antoniemu i Magdalenie Łodzińskim dziedzicom Cieślina. Zarzucał Łodzińskiemu, że w dniu 15.03.1744 roku przyjechał do stodoły będącej w posesji Lipskiego, gdzie zaczął strzelać i chłopów z niej wyganiać. Dalej miał powyganiać z lasu fury skierowane przez Lipskiego po drzewo na stawiany folwark, zabierał zboże ze stodoły w snopkach oraz odgrażał mu się śmiercią i spaleniem wszystkiego. Dodatkowo Wawrzyniec Lipski został pozwany przez Regiment Gwardii Konnej Jego Królewskiej Mości i Rzeczypospolitej do zapłacenia zaległego pogłównego z czasów jeszcze posesji Łodzińskich zgodnie z dekretem od którego Lipski złożył mocję do Prześwietnego Trybunału Radomskiego.

– 23.09.1744 – w aktach grodzkich starościńskich krakowskich znajduje się niedokończony zapis informujący o intromisji (wwiązaniu) Lipskiego z Kwaśniowa w dobra Cieślin. Zapis zawiera zostawione okienka na dane dokonujących czynności i nie wnosi żadnych innych informacji.

– 13.09.1745 – N. Paweł Gajewski podał do oblaty akt egzekucji przeprowadzony przed bramą dworu dóbr wsi Cieślin przez G. Józefa z Mierzwina Mierzwińskiego, subdelegata przysiężnego urzędu grodzkiego krakowskiego: „Zdziałano przed bramą dworu dóbr wsi Cieślin w czwartek po Zielonych Świątkach 1745 roku. Poniższy subdelegat przysiężny grodzki krakowski na wniosek powoda, który wygrał sprawę, złożony w środę po Zielonych Świątkach, jak i z polecenia Romana z Bogusławic Sierakowskiego chorążego województwa krakowskiego, podstarosty i sędziego grodzkiego krakowskiego na mocy wyroku skazującego na karę banicji wieczystej, uzyskanego ze strony G. Piotra Woynowskiego, powoda, który wygrał sprawę, wobec GG. Antoniego Łodzińskiego i Magdaleny z Bibersztynu małżonków, pozwanych, z tytułu niespłacenia przez nich sumy głównej 600 złp. wraz z prowizjami i złamania ustaleń kwitu na nią wydanego, a wyrok ten przysądził egzekucję, wydany przez urząd grodzki krakowski w poniedziałek po niedzieli Reminiscere 1744 roku, przybył do tychże dóbr i tam ogłosił jurysdykcję w obecności LL. Józefa chłopaka strony pozwanej, Zofii Błaszkowej oraz woźnego opatrznego Józefa Matulskiego. Następnie ów Józef, chłopak G. Łodzińskiego, nieznający swego nazwiska, oraz L. Zofia Błaszkowska nie dokonali prawnego odbicia egzekucji, ale oznajmili fakt wyjazdu G. Łodzińskiego do miasta Miechowa. Wobec tego subdelegat odesłał tę sprawę w celu ostatecznego rozstrzygnięcia przed urząd grodzki krakowski. (-) G. Józef z Mierzwina Mierzwiński subdelegat przysiężny grodzki krakowski.”.

– 01.06.1746 – przed urzędem i aktami grodzkimi starościnskimi krakowskimi G. Antoni Grabia Lipski dziedzic dóbr wsi Kwasniowa oraz posesor wsi Cieślina wniósł manifestację przeciwko G. Józefowi Barttowi, dzierżawcy dóbr Kwaśniów i Cieślin. Wg manifestanta Bartt mając te dobra w 1 rocznej arendzie nie doglądał należycie gospodarstwa, za późno zbierał zboże z pola przez co połowa ziarna została na polu, nie najmował ludzi potrzebnych do zbiorów, nie dosiewał należycie gruntów, dopuścił do swawoli i rozpusty chłopów.

– 01.06.1746 – przed urzędem i aktami grodzkimi starościńkimi krakowskimi Antoni Grabia Lipski manifestował i protestował przeciwko Antoniemu i Magdalenie Łodzińskim dziedzicom Dóbr wsi Cieślina zarzucając im czynienie szkód i krzywd w trakcie posesji tych Dóbr. Małżonkowie Łodzińscy mieli zabierać zboże z pól i siano z łak, łąki i zboża koniami wypasać, ze stodoły postawionej przez Lipskiego ubierać zboże w snopkach. Ponadto mieli rozgonić chłopów z kiermaszu zorganizowanego przez Lipskiego, co spowodowało straty dla niego i żydów oraz mieli odgrażać się spaleniem folwarku nowopostawionego w Cieślinie przez Lipskiego.

– 03.04.1747 – G. Jan Kozłowski w imieniu swoim i swego brata rodzonego G. Grzegorza Kozłowskiego z jednej oraz LL. Marcin Kalarusik, Stanisław syn Ladariusa, Antoni Jurczyk, Kazimierz Straszak, Walenty Mędrczyk, Józef Klimek stróż dworski i Maciej oraz Bartłomiej Kazirodowie, poddani z dóbr Domaniowice [Domaniewice] należących do klucza bydlińskiego, stawający w asyście G. Antoniego Grabiańskiego plenipotenta Wojciecha z Kurozwęk Męcińskiego starosty ostrzeszowskiego, dziedzica tychże dóbr klucza bydlińskiego, z drugiej strony skwitowali się wzajem, w tym:
a) Jan Kozłowski w imieniu swoim i swego brata Grzegorza skwitował tychże poddanych z procesu wytoczonego im przez niego o to, że podczas nabożeństwa w święto św. Stanisława Biskupa i Męczennika ub. 1746 roku napadli w dobrach Cieślin na tychże Jana i Grzegorza, pobili ich i zadali im rany wyliczone w obdukcji, pocięli szaty wierzchnie i wzniecali tumult,
b) owi poddani skwitowali obu Kozłowskich z procesu wytoczonego przez nich tymże Kozłowskim o pobicie i zadanie ran podczas zdarzeń jw., i wytoczonego wzajemnie, oraz z wydanego między tymiż stronami we wtorek przed św. Marcinem ub. r. dekretu urzędu grodzkiego krakowskiego, który nakazał przeprowadzić przesłuchanie,
c) zaś obie strony skwitowały się wzajem z protestacji i obdukcji wniesionych wzajemnie względem tych zdarzeń.
Nadto Jan Kozłowski zobowiązał się stawić swego brata Grzegorza w celu zatwierdzenia przez niego niniejszego zapisu kwitacyjnego.

– 13.04.1747 – N. Dominik Ostrowski podał do oblaty poniższy akt egzekucji w dobrach wsi Cieślin, przeprowadzonej przez G. Stanisława z Lgoty Lgockiego subdelegata grodzkiego krakowskiego: „Zdziałano we dworze dóbr wsi Cieślin własności GG. Antoniego Radwan z Chorągwicy Łodzińskiego i Magdaleny z Bibersztynu małżonków w sobotę po Niedzieli Palmowej 1747 roku. Poniższy subdelegat urzędu grodzkiego krakowskiego z wniosku strony powodowej, która wygrała proces, zapisanego w aktach grodzkich krakowskich w piątek po Popielcu 1747 roku, jak i z polecenia Romana z Bogusławic Sierakowskiego chorążego województwa krakowskiego, podstarosty krakowskiego i sędziego grodzkiego krakowskiego, na mocy wyroku skazującego na banicję wieczystą uzyskaną w urzędzie grodzkim krakowskim w sobotę po Wszystkich Świętych 1746 roku ze strony G. Baltazara Morawskiego susceptanta akt urzędu tutejszego, powoda który wygrał sprawę, wobec GG. Antoniego Radwan z Chorągwicy Łodzińskiego i Magdaleny z Bibersztynów małżonków, dziedziców wsi Cieślin, którzy przegrali sprawę o niespłacenie sumy 320 złp. pochodzącą z sumy oryginalnej 520 złp., przysądzonej sądowi Trybunału Koronnego Lubelskiego tytułem kar sądowych dekretem Trybunału Koronnego Lubelskiego wydanym między zmarłym G. Wawrzyńcem Grabia Lipskim z jednej a GG. Łodzińskimi małżonkami z drugiej strony, odstąpionej przez deputatów ks. Jerzemu z Mieroszowic Mieroszowskiemu kustoszowi koronnemu, kanonikowi katedry na zamku krakowskim, sędziemu deputatowi na Trybunał Koronny Lubelski, następnie odstąpionej przez tegoż Mieroszewskiego temuż Morawskiemu w aktach tutejszych w czwartek po św. Franciszku Wyznawcy 1746 roku, przybył do tychże dóbr Cieślin i tam założył swą jurysdykcję w obecności N. Józefa [okienko na nazwisko] i woźnego opatrznego Antoniego Mileckiego, a następnie chciał przystąpić do egzekucji, lecz ponieważ Magdalena żona tego Łodzińskiego powstrzymując egzekucję rzekła „że ja o żadnej sumie nie wiem, której by mąż mój miał od kogo pożyczać”, subdelegat odesłał tę sprawę ponownie przed urząd grodzki krakowski.”.

– 25.04.1753 – woźny sądowy Jakub Cieślak ze wsi Czarny Potok zeznał, iż doręczył pozew na sąd Trybunału Koronnego Lubelskiego: „August III król Polski itd. Wam, GG. Wojciechowi i Stanisławowi synom zmarłego G. Jana Ptaszkowskiego i jego żony zmarłej Justyny ze Starowiejskich, jak również G. Antoniemu Łodzińskiemu mężowi zmarłej wielmożnej Magdaleny ze Starowiejskich, jako mającemu od niej prawo dożywotnie (wszyscy ci pozwani to sukcesorzy po zmarłym G. Michale Starowiejskim), rozkazujemy, abyście stanęli przed sądem jw. na żądanie wielmożnej Salomei z Czernego Wykowskiej, żony Szymona z Wykowa Wykowskiego starosty sirkowskiego, a wnuczki/bratanicy/siostrzenicy zmarłej G. Praksedy najpierw Remerowej, a potem Starowiejskiej (Salomea ta to dziedziczka dóbr Kiełków, powódka). Pozywa Was ona, byście dostarczyli manifestacje przeciwko zmarłemu G. Michałowi Starowiejskiemu zeznane przez zmarłą G. Praksedę Starowiejską oraz jej sukcesorów, i aby została unieważniona pewna krzywdząca inskrypcja zeznana przez zmarłą Praksedę na osobę tegoż Michała. Macie też spłacić różne sumy pożyczone Michałowi, które należą się powódce jako jego naturalnej sukcesorce. Macie też zadośćuczynić za różne pretensje i gwałty wyrządzone przez Michała w dobrach Kiełków i zrekompensować spustoszenie tych dóbr. Dan w Lublinie w poniedziałek po niedzieli Oculi 1753 r.”. Pozew ten doręczono do dóbr wsi Cieślin, włości GG. Ptaszkowskich podległych prawu dożywotniemu G. Łodzińskiego, do chaty pracowitego Bartłomieja Polaka, gdzie rezyduje G. Łodziński.

– 15.02.1758 – przed ks. Antonim Bełdowskim kanonikiem katedralnym krakowskim, sędzią surogatem, ks. Andrzej Podczaski pleban w Chechle przedłożył dekrety sądu grodzkiego krakowskiego w sprawie o należącą się mu dziesięcinę snopową w każdym zbożu ze wszystkich ról wsi Cieślin, tj. pierwszy dekret z 28.02.1755 roku, drugi z 16.01.1756 roku, i prosił o ich wykonanie w obecności Wojciecha Mysłowskiego regensa tutejszej kancelarii oraz ks. Hilarego Wierciszowskiego plebana w Gołaczowych, posesora ½ działu w tejże wsi i zarazem pełnomocnika pozwanych pracowitych mieszkańców tego działu. W odpowiedzi sędzia surogat nakazał wykonać te dekrety.

– 15.02.1758 – Józef na Kiełczewie Kiełczewski kanonik, wikariusz in spiritualibus i oficjał generalny krakowski, prepozyt łowicki i kielecki, rozkazał wszystkim duchownym, aby na wniosek ks. Andrzeja Podczaskiego plebana w Chechle rozkazali ks. Hilaremu Wierciszowskiemu plebanowi w Gołaczowach, posesorowi ½ wsi Cieślin oraz kmieciom, zagrodnikom i mieszkańcom tejże ½ wsi Cieślin, by w ciągu 9 dni wydali temuż powodowi dziesięcinę snopową w każdym zbożu z ról folwarcznych i kmiecych tejże ½ wsi Cieślin, należącą się temuż kościołowi w Chechle, która dojrzała w roku ubiegłym i byli posłuszni dekretom wydanym w tej sprawie. Wezwanie to zostało doręczone ks. Wierciszowskiemu przez Andrzeja Lipskiego organistę w Chechle w dniu 20.02.1758 roku.

– 29.04.1760 – GG. Stanisław Ptaszkowski dziedzic 1/2 wsi Cieślin i Antoni Radwan z Chorągwicy Łodziński posesor tychże dóbr (na mocy ich urzędowego przekazania) manifestowali się przeciwko ks. Hilaremu Wierciszowskiemu posesorowi (na mocy przysługujących mu praw) drugiej 1/2 wsi Cieślin o to, że ów będąc sąsiadem manifestantów nie przestrzega praw sąsiedzkich, jako że rozkazał paść swoje bydło/trzodę na łąkach należących do manifestantów, a na ogrodach niemałą szkodę wyrządził manifestantom w ubiegłym 1759 roku około święta św. Jana Chrzciciela i nie chce jej wynagrodzić, a co więcej, las w tychże dobrach Cieślin nie tylko do niego,  lecz i do manifestantów należący wycina, drzewa różnym ludziom sprzedaje, a pieniądze za sprzedaż uzyskane w całości sobie zatrzymuje, do tego czyni przeszkody w wydzierżawianiu ról poddanym manifestantów i innym ludziom z zewnątrz i przykazuje im, by nie ważyli się dzierżawić te role od manifestantów. Uczynił też inne szkody, które miały zostać udowodnione podczas przesłuchań.

– 12.05.1760 – G. Jan Patkowski podał do oblaty w księgach grodzkich krakowskich poniższy akt tradycji działu dóbr wsi Cieślin: „Zdziałano na gruncie dóbr wsi Cieślin, we dworku G. Antoniego Radwan Łodzińskiego, w dobrach podległych prawom tego Łodzińskiego, w sobotę po św. Małgorzaty Dziewicy i Męczennicy 1759 roku. Poniższy subdelegat przysiężny grodzki krakowski z wniosku strony powodowej, która wygrała sprawę, złożonego we wtorek przed Narodzeniem NMP 1758 roku w aktach grodzkich krakowskich oraz z polecenia Romana z Bogusławic Sierakowskiego chorążego województwa krakowskiego, podstarosty i sędziego grodzkiego krakowskiego, na mocy 3 kondemnat, zwłaszcza ostatniej skazującej na karę wieczystej banicji i ostateczną a nieprzekładalną egzekucję, uzyskanej z wniosku G. Sebastiana Chęcińskiego powoda wobec G. Antoniego Łodzińskiego, który przegrał sprawę, za to, że nie spłacił sumy 166 złp. z prowizją, wydanej przez urząd tutejszy grodzki krakowski na rokach skargowych, przybył do tychże dóbr Cieślin, do tamtejszego dworku G. Łodzińskiego, tam ogłosił swoją jurysdykcję w obecności ks. Hilarego Wierciszowskiego notariusza apostolskiego, plebana na Gołaczowie, GG. Antoniego Łodzińskiego, Antoniego Godlewskiego, N. Błażeja Polakowskiego, L. Józefa Bąka oraz opatrznego Bernarda Ulmarzewskiego woźnego. Strona powodowa wniosła o przeprowadzenie tradycji. Subdelegat, czyniąc zadość prawu publicznemu oraz konstytucji o dekretach z roku 1726, przystąpił do tradycji, spisał inwentarz w brzmieniu: „Na Łączkach od granic kwaśniowskiej tudzież od Gołaczowskiej zagonów we wszystkich kawałkach trzeciej części jako do Imci Pana Łodzińskiego Pana Dozywotniego należących naznacza się których wydział przy obecności dwóch szlachty i woźnego którego sobie strona powodowa przybierze porachowane wydzielone z osiewkami bydz powinny którego porachunku zagonów atestacją stronie powodowej Imć szlachta dać powinni, a ta atestacja na głowę powinna liczyć tudzież w żupach Wielickich Królewskich soli beczka jedna stronie powodowej do odbierania naznacza się po którą sól swoim powozem i kosztem na wykupno strona powodowa jeździć sobie powinna będzie rezydencję wspólną wyznacza się robocizny połowa do strony powodowej należeć będzie.”. Po spisaniu tego inwentarza przekazał w posiadanie tegoż G. Sebastiana Chęcińskiego cząstkę na zniesienie sumy głównej i prowizji od niej, co woźny obwieścił wszystkim. (-) Wojciech z Burzyna Burzyński subdelegat przysiężny gr. krak.”.

– 31.05.1760 – opatrzny Stanisław Bierlet, woźny z Bydlina, zeznał, iż doręczył pozew w brzmieniu: „August III król Polski. Wam, ks. Hilaremu Wierciszewskiemu i G. Stanisławowi Ptaszkowskiemu, dziedzicom dóbr Cieślin, rozkazujemy, abyście stawili się przed sądem zwyczajnym generalnym Trybunału Koronnego Lubelskiego z wniosku instygatora naszego sądu i jego delatorów Adama, Walentego i Ewy żony Mikołaja z Małachowca Małachowskiego starosty opoczyńskiego, braci i siostry rodzonych z Kurozwęk Męcińskich, dziedziców kluczy Ogrodzieniec i Bydlin, powodów, którzy stosownie do swych protestacji i manifestacji wniesionej w tej sprawie pozywają Ciebie [Ptaszkowski], aby dobra Bydlin zostały – po dostarczeniu dokumentów granicznych i innych rozjaśniających tę sprawę – rozgraniczone od dóbr Cieślin, starodawne kopce graniczne odnowione, nakazane usypanie nowych, w sprawie zaś wyrządzenia szkód, wycięcia z prywatnej inicjatywy granicznych znaków krzyża na drzewach, wychłostania pewnych poddanych z Bydlina, zajęcia z prywatnej inicjatywy pewnych schwytanych [poddanych], zaś Ciebie, ks. Wierciszewski, abyś został ukarany przykładnymi karami. Dan w Lublinie w poniedziałek po niedzieli Exaudi 1760.”. Woźny wręczył ten pozew wczoraj na folwarku w dobrach Cieślin ks. Wierciszewskiemu.

– 06.06.1760 – G. Benedykt Eminowicz subdelegat grodzki wieluński, dzierżawca dóbr Bydlin, manifestował się – zaraz jak tylko został niesłusznie pozwany przed sąd – przeciwko ks. Wierciszowskiemu nabywcy pewnego niepodzielnego działu w dobrach Cieślin oraz przeciwko G. Antoniemu Godlewskiemu jego słudze, czyli faktorowi, o to, że tenże ks. Wierciszowski, nie będąc jeszcze w pełni posesorem działu w Cieślinie uzyskanego od G. Wojciecha Ptaszkowskiego, nie tylko zabronił G. Stanisławowi Ptaszkowskiemu wywieźć manifestantowi do dóbr Bydlin drzewa sosnowe zakupione od GG. Stanisława i Wojciecha Ptaszkowskich, braci, dziedziców dóbr Cieślin, podówczas surowe i nienadające się do użytku, ale też zabrał wóz z końmi (powiadomiony przybył na to z dóbr i plebanii gołaczowskiej do Cieślina), nie chciał go zwrócić manifestantowi, ani nie chciał ich zwrócić do zagrody sądowej, wreszcie wypędził z pastwisk gołaczowskich do dóbr Bydlin, wozu nie zwrócił, potem odmówił użytkowania pastwisk przy rzeczce płynącej przez środek gruntów Bydlin, następnie odmówił wycinki krzaków i drewna na opał z tegoż gruntu leżącego daleko od granic Cieślina, a sam sobie przywłaszczył cząstkę tego gruntu w Bydlinie, wypędził z miejsca nigdy niekwestionowanego poddanych pasterzy i bydło, niektórych pojmał, ukradł bydło, z prywatnej inicjatywy rozkazał G. Godlewskiemu wyciąć krzyże graniczne na drzewach, przywłaszczając sobie w ten sposób grunty i lasy bydlińskie, czynił różne niedogodności i krzywdy w dobrach Bydlin i poddanym, kradł bydło, ukradł L. Szymonowi Kalarusowi owce i bydło, a gdy owczarz domagał się zwrotu owiec, Godlewski nie tylko odmówił ich wydania, ale jeszcze pobił pastucha L. Wawrzyńca Kalarusa i strasznie go poranił, wtrącił do więzienia sprawionego dla bydła i nie chciał go stamtąd wypuścić. Kazał swoim poddanym LL. Błażejowi i Stanisławowi Polakom oraz Józefowi Ciuro zastawić pułapki, by schwytać pewnych poddanych i gwałty popełnić, nadto Godlewski groził G. Lenczowskiemu administratorowi bydlińskiemu, znieważał go i manifestanta, a manifestant wszystko to znosił przez 3 lata przez wzgląd na jego stan duchowny, i tylko niekiedy listy słał, a ks. Wierciszowski formułował bez wiedzy manifestanta różne pretensje, zaś w roku ubiegłym posłał do manifestanta swego sługę, by manifestant wsiadł na konia i był obecny przy okazaniu granic przez ks. Wierciszowskiego obecnego na polu czy w lesie, jednak manifestant odmówił i zaprosił ks. Wierciszowskiego do swego domu, by tam omówić sprawę. Przyszedł ks. Wierciszowski i uznał, że nie dzierżawca, lecz dziedzice mogą układać granice, w mowie uznał winę Godlewskiego co do wycięcia krzyży w lesie oraz co do pewnych gwałtów, i obiecał na przyszłość pokój, lecz długo to nie trwało – wnet zaczął przepędzać poddanych bydlińskich z własnych gruntów, gdy paśli bydło, odmówił wycinki we własnych lasach przy lesie cieślińskim, i nie przestał słać hardych listów do manifestanta. Manifestant, chcąc załagodzić spór, posłał ks. Wierciszowskiemu fragment z pism granicznych dotyczący kwestionowanego miejsca, i choć wspierał się świadectwami poprzednich dzierżawców i dziedziców oraz poddanych, ks. Wierciszowski z pastwisk bydlińskich chciał sam przegnać bydło i tak pobudził całą wieś do obrony trzody i bydła, a wszystko to praktykował pod nieobecność manifestanta. Manifestant wszystko to tolerował, zaś ks. Wierciszowski słał pisma oszczercze, obelżywe, uskuteczniał gwałty i pobicia wobec Grzegorza Wyparta i Antoniego Molika, prześladował ich. Przeto nie tylko manifestant poczuł się ukrzywdzony, lecz i poinformował dziedziców, aby we wspomnianej cząstce gruntu nie doznali szkody, za pośrednictwem kontraktu dzierżawy, którym zabezpieczono, by granice dóbr nie były przecinane ani przeorane przez sąsiadów. Dziedzice wystarali się o rozprawę przed sądem Trybunału Koronnego Lubelskiego w celu wytyczenia granic między ich dobrami Bydlin a dobrami Cieślin oraz o gwałty. Ks. Wierciszowski tym poruszony zaczął gnębić manifestanta pozwami o rzekome zniesławienie. Wobec tego manifestant manifestował się, w imieniu swoim oraz Adama i Walentego z Kurozwęk Męcińskich starościców ostrzeszowskich, braci, dziedziców dóbr Bydlin z przyległościami, zarówno przeciw temuż ks. Wierciszowskiemu, jak i jego administratorowi Godlewskiemu.

– 07.04.1761 – Kazimierz Graboszowski woźny sądowy zeznał, iż doręczył poniższy pozew na folwark wsi Kolbark włodarzowi tegoż folwarku do ogrzewanej sali: „August III itd. Wam, pobożnym pannom tj. ksieni, przeoryszy i całemu klasztorowi norbertanek w Zwierzyńcu, dziedziczkom dóbr wsi Kolbark oraz G. Franciszkowi Lawendowskiemu ekonomowi tychże dóbr rozkazujemy, abyście stanęli przed sąd podkomorski lub komorniczy graniczny itp. sprawowany na spornym gruncie między dobrami Brydlin [!] i Cieślin w poniedziałek po niedzieli Cantate br. 1761 na mocy dekretu trybunalskiego, na wniosek Adama i Walentego Męcińskich starościców ostrzeszowskich, dziedziców tychże dóbr Bydlin, w sprawie dekretu Trybunału Lubelskiego orzeczonego między tymiż powodami z I strony a ks. Wierciszewskim i G. Ptaszkowskim z II strony w piątek po Rozesłaniu Apostołów ub. r. 1760, na podstawie którego wyznaczono na poniedziałek po niedzieli Cantate jw. termin przybycia sądu na ów sporny grunt i i rozgraniczenia go. Przyzywają Was o to, byście jako dziedziczki „przyboczne” dóbr Kolbark okazały granice/kopce narożne i ścienne Waszych dóbr itp. Stawajcie tedy na termin i odpowiadajcie. Dan w Lublinie we wtorek po Niedzieli Przewodniej 1761 r.”.

– 18.04.1761 – G. Jan Gutkowski podał do oblaty przełożenie rozprawy terenowej granicznej między dobrami wsi Bydlin (włości Adama z Kurozwęk Męcińskiego starościca ostrzeszowskiego) z dobrami wsi Cieślin (własności ks. Hilarego Wierciszewskiego plebana na Gołaczewach oraz G. Stanisława Ptaszkowskiego) z drugiej strony, na mocy dekretu Trybunału Koronnego Lubelskiego: „Urząd graniczny podkomorski województwa krakowskiego na żądanie ks. Wierciszewskiego współdziedzica dóbr wsi Cieślin, działając stosownie do poniższego żądania stron w brzmieniu: „Zeznajemy, iż choć wprawdzie rozprawa graniczna między dobrami Bydlin i Cieślin z dekretu trybunalskiego wydanego w piątek po Rozesłaniu Apostołów 1760 r. przypada w poniedziałek po niedzieli Cantate 1761 r., my jednak, skłaniając się do zgody, zezwalamy na przełożenie jej na poniedziałek po św. Bartłomieju br. Dan w Bydlinie 9 IV 1761. (-) Adam Męciński (-), X. Hilary Wierciszewski (-), Stanisław Ptaszkowski” przekłada ów termin rozprawy z poniedziałku po niedzieli Cantate na poniedziałek po św. Bartłomieju 1761 r. Dan w Siewierzu 18 IV 1761. (-) Krzysztof Rudnicki komornik graniczny województwa krakowskiego powiatu szczyrzyckiego.”.

– 02.05.1761 – ks. Wierciszewski podał do oblaty tradycję działu w dobrach wsi Cieślin, należącego prawem dożywotnim do G. Antoniego Radwan z Chorągwicy Łodzińskiego, przeprowadzoną na rzecz tegoż ks. Wierciszewskiego przez G. Antoniego Lipskiego subdelegata przysiężnego urzędu grodzkiego krakowskiego: „Zdziałano na gruncie dóbr wsi Cieślin, na połowie tych dóbr G. Stanisława Ptaszkowskiego, należącej prawem dożywotnim do G. Antoniego Radwan z Chorągwicy Łodzińskiego, przed chatą stojącą w tychże dobrach, w sobotę po niedzieli Cantate 1761 r. Poniższy subdelegat przysiężny urzędu grodzkiego krakowskiego działając na żądanie powoda, który wygrał sprawę, zapisane w aktach grodzkich krakowskich we wtorek po niedzieli Cantate 1761 r., jak i z polecenia Karola Gonzagi hr. na Żywcu i Pieskowej Skale Wielopolskiego chorążego wielkiego koronnego, starosty generalnego wielkopolskiego i starosty krakowskiego na mocy dekretu i wyroku (kondemnaty) skazującego na banicję wieczystą, uzyskanego tymże dekretem wobec GG. Antoniego i Mikołaja braci Łodzińskich w grodzie krakowskim przy manifestacji w poniedziałek po niedzieli Cantate 1761 r. na żądanie ks. Hilarego Wierciszewskiego proboszcza gołaczowskiego, dziedzica ½ dóbr wsi Cieślin, tytułem niespłacenia sumy 249 złp. oraz kary 3 grzywien, przybył na tąż ½ dóbr wsi Cieślin, założył swoją jurysdykcję w obecności ks. Hilarego Wierciszewskiego, powoda który wygrał sprawę, G. Antoniego Godlewskiego, LL. Stanisława Polaka, Michała Wojcika młynarza z Cieślina, Piotra Gorenieckiego i innych oraz opatrznego Błażeja Polaka woźnego z dóbr Cieślin. Następnie ks. Wierciszewski na podstawie owej kondemnaty wniósł o przeprowadzenie tradycji tychże dóbr. Wobec tego subdelegat zabrał się za przeprowadzenie tradycji i spisanie inwentarza: „Chałupa nazwiskiem Kowalska zdezelowana do Sieni wchodząc Drzwi na biegunach drewnianych z Zaporą drewnianą z Sieni do Izby takie same Drzwi na biegunach drewnianych i z zaporą takowąz Komin i Piec Kamienny zły, powała zła, okno Guntami Zabite, pokrycie na tey Chałpie w części deszczkami w części makowinami złe, do ktorej chałupy Błażej Wozny Cieslinski sam dobrowolnie odemknął Klucz y kłotkę IMci Xiędzu Wierciszewskiemu aktem oficjalnym oddał W tey Chałupie znayduie się Szafarnia o trzech Schowaniach bez zawias z wierzchem i skoblem iednym konefka iedna i Cebrzyczek Stary Grunta zaś takowe Zagroda Kowalewska w ktorey Zagrodzie Staiąn Czworo od drogi ciągnącey się aż do Lasu między Miedzami Pracowitych Błażeja Oyca y Stanisława Syna Polaków Także druga Rola Staiąn czworo od muru y kawałkow Dziewiętnaście y Ugoru kawałek Także Ogrod Ostrowski ktorego Staiąn dwoie reszta zarośliny Tudzież w Zagumncie w Kątach Staiąn Czworo, Piąte Kliny kawałek Łączka Stanisławowska nazwana Połowa Stodoły przy drugiey Polowie części stronie, która wygrała proces koło dołu Poszywka niedobra bez kłotek w kącie od Bydlina pod Lasem między Rolą strony, która wygrała proces y Błażeja Polaka Kawałek Roli Te wszystkie Grunta płonne y niezasiane. Stronie, która wygrała proces oddaią się.”. Po spisaniu tego inwentarza subdelegat, przy braku sprzeciwu, przekazał do użytkowania stronie powodowej owe grunta i spustoszoną chałupę. (-) Antoni Grabia z Lipia Lipski cześnik nurski, subdelegat przysiężny urzędu grodzkiego krakowskiego”.

– 11.06.1761 – na mocy aresztu nałożonego przez Sebastiana Wojciechowskiego w imieniu poniższego pozwanego, instygator urzędu grodzkiego krakowskiego i jego delator ks. Jan Szwander jako strona powodowa, pozwał Antoniego Łodzińskiego pozwem grodzkim krakowskim. Dokonał tego woźny Augustyn Grodkiewicz, jednak wobec nieobecności pozwanego na folwarku dóbr Cieślin w dniu 30.05.1761 roku, ogłoszono na niego karę banicji wieczystej. Sprawa dotyczyła zwrotu konia maści czarnej oraz wołu Baltazarowi lub ich równowartości, stosownie do kwitu ręcznego, jaki w dniu 17.05.1761 roku Antoni Łodziński dał powodowi ks. Janowi Szwanderowi.

– 28.07.1761 – G. Stanisław Modelski podał do oblaty poniższe odroczenie rozprawy w celu rozgraniczenia dóbr Cieślin i Bydlin: „Niżej podpisany komornik graniczny województwa sieradzkiego w poniedziałek po niedzieli Cantate 1761 r., w terminie przypadającym stosownie do dekretu trybunalskiego wydanego w Lublinie w piątek po Rozesłaniu Apostołów 1760 r. między Wojciechem Męcińskim starostą wieluńskim, Adamem i Walentym Męcińskimi starościcami ostrzeszowskimi z jednej a ks. Wierciszewskim plebanem w Gołaczowie z drugiej strony w celu rozgraniczenia dóbr Cieślin i Bydlin, choć wprawdzie został poproszony, to jednak strony ugadały się między sobą na przełożenie terminu rozprawy na poniedziałek po św. Bartłomieju br. i spisały 9 IV br. w Bydlinie ręczne odroczenie, przeto czyniąc zadość temu pismu oraz pragnieniu i listowi Adama Męcińskiego starościca ostrzeszowskiego, przesuwa termin rozprawy na ów poniedziałek po św. Bartłomieju. (-) Jan Nepomucen Kobielski komornik graniczny woj. sieradzkiego.”.

– 07.09.1761 – przed aktami grodzkimi starościńskimi krakowskimi G. Stanisław Ptaszkowski sukcesor wraz z bratem G. Wojciechem Ptaszkowskim Dóbr Cieślina po bezpotomnie zmarłej swojej ciotce G. Magdalenie Łodzińskiej manifestował i protestował przeciwko ks. Hilaremu Wierciszewskiemu nabywcy od G. Wojciecha Ptaszkowskiego połowy Dóbr Cieślina. Zarzucał ks. Wierciszewskimu, że wszedłszy w posesję tych dóbr dobrze wiedział, że są one niepodzielne, mimo to dezoluje je i doprowadza do ruiny, wycina i sprzedaje lasy oraz zaczyna sprawy graniczne, przez co czyni wielkie krzywdy manifestującemu.

– 07.09.1761 – przed urzędem grodzkim starościńskim krakowskim G. Stanisław Ptaszkowski dziedzic połowy Dóbr Cieślina manifestował i protestował przeciwko byłemu dziedzicowi tych Dóbr G. Antoniemu Łodzińskiemu. Oskarżał go o to, że mając dożywocie na tych Dobrach doprowadza Cieślin do ruiny, poddanych agrawuje i rozpędza, wsi nie konserwuje, lasy wycina i sprzedaje na zaspokojenie swoich kredytorów, jednocześnie domagał się pozbawienie go dożywocia.

– 09.09.1761 – G. Stanisław Ptaszkowski, syn zmarłego G. Jana Ptaszkowskiego i zmarłej G. Justyny z Biberszteynu Starowieyskiej, a siostrzeniec rodzony i sukcesor – w proporcji ze swym bratem rodzonym G. Wojciechem Ptaszkowskim – bezpotomnie zmarłej G. Magdaleny z Biberszteynu Starowieyskiej, żony G. Antoniego z Chorągwicy Radwan-Łodzińskiego, dziedziczki dóbr wsi Cieślin w powiecie krakowskim i w parafii Chechło, dziedzic ½ tychże dóbr Cieślin z jednej strony oraz G. Benedykt Eminowicz, subdelegat grodzki wieluński jako plenipotent Adama z Kurozwęk Męcińskiego, starościca ostrzeszowskiego (plenipotencja zapisana w aktach grodzkich krakowskich w środę po niedzieli Rogationum 1759 roku) z drugiej strony, roborowali kontrakt powzdania ½ dóbr Cieślin zawarty 09.09.1761 roku w Krakowie (Rodzina Męcińskich >> czytaj więcej).

– 09.09.1761 – G. Stanisław Ptaszkowski, syn zmarłego G. Jana Ptaszkowskiego i zmarłej G. Justyny z Biberszteynu Starowieyskiej, siostrzeniec rodzony bezpotomnie zmarłej G. Magdaleny z Biberszteynu Starowieyskiej żony G. Antoniego z Chorągwicy Radwan Łodzińskiego, dziedziczki dóbr wsi Cieślin leżących w powiecie krakowskim i w parafii Chechło oraz sukcesor – w proporcji ze swym bratem rodzonym z tego samego małżeństwa G. Wojciechem Ptaszkowskim – po śmierci tejże Magdaleny, ich ciotki rodzonej macierzystej, oraz dziedzic ½ tychże dóbr Cieślin darował Adamowi z Kurozwęk Męcińskiemu, starościcowi ostrzeszowskiemu, tę swoją ½ dóbr Cieślin, spadłą nań po bezpotomnej śmierci Magdaleny, wraz z dworem i folwarkiem.

– 09.09.1761 – G. Stanisław Ptaszkowski, syn zmarłego G. Jana Ptaszkowskiego i zmarłej G. Justyny z Biberszteynu Starowieyskiej, siostrzeniec rodzony bezpotomnie zmarłej G. Magdaleny z Biberszteynu Starowieyskiej żony G. Antoniego z Chorągwicy Radwan Łodzińskiego, dziedziczki wsi Cieślin w powiecie krakowskim i parafii Chechło, sukcesor tejże ciotki w proporcji ze swoim bratem rodzonym G. Wojciechem Ptaszkowskim skwitował Adama z Kurozwęk Męcińskiego starościca ostrzeszowskiego z sumy stanowiącej cenę ½ wsi Cieślin, ustaloną kontraktem spisanym w tej sprawie między tymże Stanisławem z jednej strony a G. Benedyktem Eminowiczem subdelegatem grodzkim wieluńskim działającym w imieniu tegoż Adama Męcińskiego z drugiej strony, roborowanym w aktach grodzkich krakowskich.

– 09.01.1762 – G. Jan Dobrzyniecki podał do oblaty poniższy akt tradycji dóbr Niesułowice i Cieślin, przeprowadzony przez G. wicesgerenta grodzkiego lwowskiego: „Zdziałano na gruncie dóbr wsi Niesułowice, na dziale i we dworku wdowy i sukcesorów po zm. G. Michale Bartt w czwartek w wigilię Obrzezania Pańskiego 1761 r., w obecności MM. GG. NN. Jana Dobrzynieckiego stolnika bracławskiego, Józefa Ubysza, Ludwika Niesułowskiego, Krzysztofa Żurowskiego oraz LL. Kaspra, Jatosa, Szymona Kluczewskiego, Józefa Dąbczyka i innych ludzi różnego stanu oraz woźnego opatrznego Pawła Pierzchały. Urząd wicesregenta grodzkiego lwowskiego, sprowadzony na żądanie Jana Dobrzynieckiego stolnika bracławskiego i Ludwiki z Ubyszów, I voto żony zm. Józefa Koczańskiego cześnika brzezińskiego, obecnie II voto żony tego Dobrzynieckiego, jako powodów, którzy wygrali sprawę, na mocy procesu, – tj. 3 kondemnat trybunalskich wydanych w Lublinie na sądzie zwyczajnym generalnym Trybunału Koronnego: a) w poniedziałek nazajutrz po Niepokalanym Poczęciu NMP 1754 r., b) we wtorek w przeddzień św. Jadwigi Wdowy 1755 r., c) we wtorek w wigilię Niepokalanego Poczęcia NMP 1756 r., uzyskanych z powództwa Ludwiki z Ubyszów, wówczas wdowy Koczańskiej, oraz innych sukcesorów Ubyszów na zm. G. Michale Barth oraz jego sukcesorach i innych przegranych w sprawie, w tym w sprawie głównej skazanych na karę infamii, „wolnego schwytania” i karę śmierci, i osobno na banicję wieczystą za nadużycie przesłuchań, – oraz 2 publikat wydanych na rozprawach terenowych: d) na gruncie miasta Olkusza w poniedziałek przed Szymonem i Judą Apostołami 1757 r., e) w mieście Krakowie w poniedziałek przed św. Marcinem Biskupem 1757 r., na podstawie dekretu sądu Trybunału Koronnego Lubelskiego wydanego w poniedziałek przed św. Idzim Opatem 1757 r. między tą z Ubyszów obecnie Dobrzyniecką oraz innymi sukcesorami Ubyszów a G. Wojciechem Ptaszkowskim i jego wspólnikami, skazanymi za złamanie dekretu Trybunału Koronnego Lubelskiego na karę infamii, „wolnego schwytania” i karę śmierci, które to kary ogłoszono publikatami, wreszcie na mocy dekretu egzekucyjnego Trybunału Koronnego Lubelskiego wydanego w sobotę w przeddzień św. Łukasza Ewangelisty 1761 r. między tymiż powodami i innymi, którzy wygrali sprawę, z jednej a starostami krakowskim, bieckim, oświęcimskim, zatorskim, sandomierskim, nowokorczyńskim, chęcińskim, stężyckim, sieradzkim, rawskim, łęczyckim, piotrkowskim, lubelskim, łukowskim, drohickim, lwowskim i innymi wymienionymi w dekrecie, pozwanymi, z drugiej strony, którym to dekretem nakazano tym starostom, aby osobiście lub przez swych wicesgerentów, burgrabiów czy subdelegatów przysiężnych, na pierwsze żądanie strony powodowej, która wygrała sprawę, nie bacząc na sprzeciw/przeszkodę ze strony jakichkolwiek praw, nawet żoninych, nowych, zastawnych, dzierżawnych czy na sprzeciw posesorów, czy na relację spisaną (już czy w przyszłości) w celu unieważnienia, przeprowadzili, na mocy wspomnianego procesu, ostateczną i bezzwłoczną egzekucję czy raczej tradycję dóbr, i dobra te podległe temu procesowi, obciążeniu i sprawie przekazali. Przybył do dóbr w akcie niniejszym wyrażonych i przystąpił do tradycji wyżej wspomnianego działu wsi Niesułowice, włości wspomnianej strony pozwanej, która przegrała sprawę, i zwoławszy społeczność poddanych przystąpił do spisania inwentarza, w brzmieniu: „Inwentarz części we wsi Niesułowicach w Województwie Krakowskim będącej …” [inwentarz pominięty]. Po spisaniu tego inwentarza, urząd przekazał ten dział tymże Dobrzynieckim na ich prośbę – choć widać, że dochód z tego działu jest niewielki – w faktyczne posiadanie, wraz ze wszystkimi budynkami itd., dochodami itd. kmieciami itd., przy braku sprzeciwu. Po przeprowadzeniu tej tradycji, tenże urząd wicesregenta grodzkiego lwowskiego, bacząc na wyżej wspomniany proces przeprowadzony nad G. Wojciechem Ptaszkowskim dziedzicem ½ dóbr Cieślin, czyniąc zadość wspomnianemu dekretowi egzekucyjnemu, na żądanie tychże Dobrzynieckich małżonków przybył na ½ wsi Cieślin, do tamtejszego dworu, w sobotę nazajutrz po Obrzezaniu Pańskim 1762 r. i tam założył oraz ogłosił swoją jurysdykcję w obecności MM. GG. Jana Dobrzynieckiego stolnika bracławskiego, Michała Porplewicza, Pawła Twarkowskiego, Sebastiana Stawińskiego oraz LL. Błażeja Polaka, Michała Wójcika młynarza i innych oraz woźnego, opatrznego Pawła Pierzchałki, a następnie przystąpił do tradycji dóbr ½ wsi Cieślin, zaś zwoławszy społeczność poddanych przystąpił do spisania inwentarza, w brzmieniu: „Inwentarz częsci we Wsi Cieslinie będącey Urodzonego Woyciecha Ptaszkowskiego Prawem przekonalnego dziedziczney Wchodząc od wschodu Słońca Wrot nie masz przyszedłszy do Folwarku z kamienia Murowanego drzwi złe stare na biegunach drewnianych wrzeciąz przy nich z skublami dwoma żelazny. Z Sieni do Izby idąc po lewey ręce Drzwi na biegunach drewnianych złe wrzeciąż przy nich y chaczek z skublami dwoma żelazne po prawey Stronie przy drzwiach Komin Kamienny białą gliną wybielony. Połup o iednym Belku z tarcic Okien w drewno oprawnych dwoie w nim Szyb sztłuczonych dziesięc w tey Izbie Szafa stara o drzwiczkach w kratkę iednych na Zawiasach żelaznych druga Szafka w murze bez zamknięcia Łoszko poiedyncze stare złe Stolik okrągły. Piła ręczna w połtora łokcia długa na Izbie. Pług ze wszystkim wyszedłszy z tey Izby po prawey ręce staynia bez połapu y bez drzwi w niey żłobów dwa y drabinka koni z karagniadych starych chudych para ieden na oko slepy szli dwie uzdeczki z naszelników para z żelaznemi łańcuszkami. Dach nad Izbą i staynią ieden stary mało co reparowany. Idąc zz Folwarku ku zachodowi Słońca, Chlewków na bydło do muru przybudowanych dwa gontami pobitych. Daley idąc na dole Stodoła z drzewa nieciosanwgo o boisku iednym zapolach dwoch Słomą poszyta wrota do niey dwoiste na kunach w gorze żelaznych Kusia mała do zamknięcia z kłotką żelazną na Boisku woz kowany z Drabinkami i pułkożkiem zażywany w teyże Stodole znayduie się. Żyta Ozimego plus minus kop dwie Owsa kopów dwadziescia, Siana Fur pięc, bądź mniey albo więcey Jęczmienia Sieczonego plus minus kop dwie, Młynek Trybikowy Idąc daley po nad rzekę po prawey Stronie Piwnica dopiero zaczęta Ziemią osypana Drzwi bez wrzeciądza na biegunach drewnianych, Dach z deszczek dartych Po lewey Stronie Browar z drzewa Cykiego gontami pobity. Drzwi dwoie na biegunach drewnianych, u iednych wrzeciąż żelazny z Skublami żelaznymi, u drugich Zapora drewniana w tym Browarze Gorzelnia w niey Garcy Gorzałczanych dwa z pokrywami i Rurami, Rurnic dwie przynrów pięć konew Spustowych dwie, Naliwka iedna, Komor dwie z drzwiami na biegunach wrzeciąże i skuble żelazne w pomienionych Komorach w pierwszey Gorzałki beczek Winowek pełnych dwadziescia Sześć, nie pełnych trzy, w drugiey zaś komorze także Gorzałki Beczek takowychże pełnych dziesięc prożnych cztery, wyszedłszy z tego Browaru Słodownia deszczkami dartemi pobita, Drzwi do niey na biegunach z wrzeciążem i skublem zalaznemi w niey piwa puł beczułki. Młyn gontami pobity o dwoch Kamieniach ze wszystkiemi należytościami y pomieszkaniem Młynarskim nie dawno zbudowanym z ktorego Młynarz płaci na Rok Złotych Dwiescie. Wyszedłszy z tego Młyna Browar gontami pobity z pomieszkaniem Arędarskim alias Izb Komorą i Gorzelnią w ktorey Gorzelni Garcy dwa z pokrywami y rurami inne zas naczynie browarne Arędarskie własne z którego browaru płaci Arędarz na rok złotych Dwiescie pięcdziesiąt. Poddani pierwszy Błażey Polak na Zagrodzie robi pieszo dni trzy na tydzien daie na Rok kapłona iedneego. Drugi Jozek Kowalski Komornik robi w tydzien dzien ieden.”, a po jego spisaniu, przekazał tę ½ dóbr Cieślina tymże Dobrzynieckim, przy braku sprzeciwu. (-) Ludwik z Szeptyce Szeptycki wicesgerens grodzki lwowski.”.

– 09.01.1762 – w Krakowie przed aktami grodzkimi krakowskimi G. Jan Prus Dobrzyniecki Stolnikiewicz Bracławski działajacy w imieniu własnym oraz w imieniu swojej żony G. Ludwiny z Ubyszów oraz ks. Hilary z Wierciszewa Wierciszewski pleban gołaczewski, dziedzic połowy Dóbr wsi Cieślina nabytych z mocy procesu zkomunikowania od G. Wojciecha Ptaszkowskiego, zawarli i roborowali urzędową transakcję. Dobrzynieccy na mocy Dekretów Trybunału Koronnego Lubelskiego mieli pewne prawa do posesji tych Dóbr, jednak na mocy aktu spisanym w Żuradzie w dniu 06.01.1762 roku, po otrzymaniu od Wojciecha Ptaszkowskiego kwoty 1.800 złp., całkowicie ustąpili z tych praw na rzecz ks. Wierciszewskiego i jego sukcesorów. Strony transakcję tą we wszystkich jej punktach, artykułach, kondycjach, zobowiązaniach, tak w całości, jak i w części, zobowiązały się wypełnić i zachowywać.

– 16.02.1762 – ks. Hilary z Wierciszewa Wierciszewski pleban na Gołaczowach, dziedzic ½ dóbr Cieślin w trosce o nienaruszalność honoru i stanu duchownego oraz bezpieczeństwo swojej fortunki manifestował się przeciwko GG. Janowi Pruss Dobrzynieckiemu i Ludwinie z Ubyszów małżonkom, zwłaszcza zaś wnosząc protestację przeciwko samemu Dobrzynieckiemu o to, że owi Dobrzynieccy małżonkowie, choć bez żadnego przekonania protestanta czy zgodnie z prawem, czy drogą urzędowej tradycji, w sobotę nazajutrz po Obrzezaniu Pańskim 1762 roku, przybrawszy sobie wspólników, zajęli ½ dóbr Cieślin, przedtem włości G. Wojciecha Ptaszkowskiego, a obecnie tegoż manifestanta i protestanta, zaś po przeprowadzeniu tej tradycji zawarli 09.01.1762 roku pewną transakcję z manifestantem i zobowiązali go do spłaty sumy 1.800 złp., jakoby tą transakcją bez wręczenia sumy wchodząc w spór za G. Wojciecha Ptaszkowskiego, a ów manifestant, odzyskując swoje włości, przekazane Dobrzynieckim bez jego przekonania i bez wręczenia sumy, zadeklarował się wypłacić im sumę ową 1.800 złp., jako wchodząc w spór za G. Wojciecha Ptaszkowskiego. Zaraz przy spisaniu tej transakcji wypłacił ją Dobrzynieckiemu, to jednak ów Dobrzyniecki, choć ową transakcją zobowiązał się zwrócić manifestantowi wszystkie rzeczy manifestanta przejęte przy tradycji dóbr, a także roztrwonione przez wspólników, to jednak nie zwrócił ich, a co więcej, ukrzywdził manifestanta w tych rzeczach, zaś potem, gdy manifestant w Krakowie, po przeprowadzeniu tradycji, ze wszelką modestią prosił Dobrzynieckiego, by nie domagał się od niego całej sumy, po myśli transakcji, ów Dobrzyniecki napadł go słowy nieprzyzwoitemi, wielce tykającemi honor duchowny i chciał go chłostać i pobić, mówiąc: „Ty taki a taki popie! Jak Cię lnę pałaszem w łeb, to ci się aż gdzieś zostoi”, jak i wiele innych gwałtów i krzywd mu zadał. Tedy manifestował się przeciw niemu, deklarując że będzie się z nim procesował, domagając się przed sądem zwrotu rzeczy, które zostaną wyliczone w regestrze oraz kar za potwarze.

– 03.06.1762 – opatrzny Paweł Pierzchałka, woźny, zeznał, iż doręczył pozew: „August III, król Polski. Tobie, X. Hilaremu Wierciszewskiemu, proboszczowi gołaczowskiemu, rozkazujemy, abyś stawił się przed naszym sądem zwyczajnym generalnym Trybunału Koronnego Lubelskiego z wniosku instygatora sądu naszego i jego delatorów G. Ludwiny z Ubyszów, I voto Koczańskiej, II voto żony G. Dobrzynickiego oraz jej syna G. Jana Koczańskiego, żądających pomszczenia okrutnego zabójstwa G. Józefaty Koczańskiej, powodów, którzy pozywają Cię czy raczej – względem złożonej przez nich manifestacji, stosownie do procesu wytoczonego G. Wojciechowi Ptaszkowskiemu, względem uzyskania wobec tego Ptaszkowskiego, jak i innych wykonawców zabójstwa, kar infamii – przypozywają. Ma być unieważniona transakcja spisana 9 stycznia br. w Krakowie, jako zawarta bez obecności i wiedzy powódki, bez udzielenia plenipotencji jej mężowi, wraz z transakcją zawartą w Żuradzie 6 stycznia br., ponieważ została zawarta niesłusznie, ze szkodą, niezgodna z ustaleniami, i podług racji, które zostaną wyłożone na rozprawie, nie mogąca mieć mocy. Ma być ostatecznie rozsądzona sprawa wytoczona przed urzędem grodzkim krakowskim, podzielona na różne dotąd nierozstrzygnięte powództwa. Mają być też orzeczone kary za pozwanie przed sąd. Ma też być przywrócona w całości sprawa pretensji powódki do dóbr Cieślin. Dan w Lublinie w poniedziałek po niedzieli Jubilate 1762 r.”. Woźny doręczył ten pozew wczoraj do dworu wsi Cieślin, w okno, w obecności włodarza.

– 07.06.1762 – woźny Stanisław Bierlit zeznał, iż w sobotę po Zielonych Świątkach doręczył poniższy pozew na Trybunał Koronny Lubelski w dwóch egzemplarzach, pierwszy do dóbr Cieślin do działu podlegającego prawu dożywotniemu G. Łodzińskiego, do dworku tamże, na ręce tkacza mieszkającego w tym dworku, drugi na drugą połowę dóbr podlegającą prawom ks. Wierciszowskiego, do dworku, ale ponieważ nie zastał w dworku nikogo, przybił pozew do bramy dworku, po czym tkacz z drugiej połowy przechodząc zdjął ten pozew z bramy i zobowiązał się doręczyć go ks. Wierciszowskiemu: „August III król Polski. Wam, G. Antoniemu Łodzińskiemu wdowcowi po G. Magdalenie ze Starowieyskich, panu dożywotniemu, który nadużywa praw oraz ks. Hilaremu Wierciszewskiemu dziedzicowi ½ wsi Cieślin nabytej od G. Wojciecha Ptaszkowskiego i bezprawnemu posesorowi drugiej ½, który odbił wwiązanie, jak i samemu G. Wojciechowi Ptaszkowskiemu i G. Sebastianowi Chęcińskiemu rozkazujemy, abyście stawili się przed sądem zwyczajnym generalnym Trybunału Koronnego Lubelskiego na wniosek instygatora naszego sądu oraz jego delatora Adama Męcińskiego starościca ostrzeszowskiego, obecnego dziedzica ½ wsi Cieślin i G. Stanisława Ptaszkowskiego poprzedniego dziedzica ½ tej wsi, powodów, którzy stosownie do swoich manifestacji i do praw przysługujących im do tych dóbr pozywają Was o to, najpierw Łodzińskiego: że nadużyłeś Twoje prawo dożywotnie uzyskane od żony zeznane na tych dobrach Cieślin, do którego rościsz pretensje, a to przez spustoszenie dóbr, zbiegostwo poddanych, wycięcie lasów, itd., i to Twoje prawo ma być unieważnione, mają być zwolnieni wierzyciele do Twojej substancji z procesami i uzyskanymi tradycjami dóbr obciążającymi i pustoszącymi te dobra, po ogłoszeniu tych dóbr Cieślin wolnymi od obciążeń, następnie ks. Wierciszewskiego: o ukaranie za bezprawne odbicie wwiązania obecnemu dziedzicowi Męcińskiemu, o nakazanie dostarczenia dokumentów podziału tych dóbr oraz równego przydzielenia poddanych, rozliczenia się od momentu objęcia tych dóbr w bezprawne posiadanie, nakazanie wyrokiem zwrócenia powodowi dochodów z ½ tych dóbr, nakazanie zrekompensowania wraz z karami wycinki lasów, ich sprzedaży, spustoszenia 3 mielcuchów, nakazanie mu odstąpienia od wydania pracowitego Polaka i od kontynuowania procesu przed urzędem grodzkim krakowskim oraz zawieszenia podziału dóbr. Dan w Lublinie w poniedziałek po niedzieli Exaudi 1762 r.”.

– 08.06.1762 – opatrzny Jan Mulinowski, woźny zeznał, iż doręczył pozew: „August III, król Polski. Wam, GG. Antoniemu Radwan z Chorągwicy Łodzińskiemu panu dożywotniemu dóbr wsi Cieślin, Wojciechowi i Stanisławowi Ptaszkowskim, sukcesorom po bezpotomnej śmierci G. Magdaleny z Bibersztynu Starowieyskiej, żony tego Łodzińskiego, a Waszej (Ptaszkowscy) ciotki, dziedzicom tychże dóbr Cieślin, rozkazujemy, abyście stawili się przed Naszym sądem zwyczajnym generalnym Trybunału Koronnego Lubelskiego, gdy sprawa z Waszego powództwa zostanie wywołana z rejestru województwa krakowskiego, z wniosku instygatora Naszego sądu i jego delatora G. Antoniego Lipskiego subdelegata przysiężnego urzędu grodzkiego krakowskiego, powoda, który stosownie do:
a) dekretów wydanych przy rozprawie terenowej granicznej między zmarłym G. Wawrzyńcem Lipskim dziedzicem dóbr Kwaśniów i zmarłą G. Łodzińską poprzednią dziedziczką dóbr Cieślin z tytułu popełnienia gwałtów podczas sypania kopców granicznych oraz skrzywdzenia sądu komorskiego, urzędu grodzkiego oświęcimskiego i samej strony,
b) kondemnat uzyskanych w sądzie Trybunału Koronnego Lubelskiego,
c) dekretu wydanego w roku 1758 między powodem z jednej a Wami, pozwanymi, z drugiej strony względem wyliczenia zagonów w tychże dobrach Cieślin i szkody na kwotę 6.000 wyrządzonej podczas rozprawy terenowej poprzez przysięgę dowodową G. Łodzińskiego, pana dożywotniego dóbr Cieślin,
pozywa Was o to, że ponieważ objęliście te dobra w posiadanie, objęliście też długi. Macie przeto być przymuszeni do zapłaty obecnym posesorom dóbr Cieślin za wszelkie szkody spowodowane zarówno przed zgonem G. Łodzieńskiej przez nią samą, jak i wynikłe z gruntu, a także na zniesienie kondemnaty. Ma być wyznaczona rozprawa w terenie w dobrach Cieślin oraz nakazane sporządzenie rozliczenia za 3 lata z dóbr Starczynów, trzymanych przez Was, a podległych posiadaniu zastawnemu powoda. Dan w Lublinie w sobotę przed Zielonymi Świątkami 1762 r.”. Woźny doręczył ten pozew w 2 jednobrzmiących egzemplarzach:
a) pierwszy – na dwór wsi Cieślin, na dział będący przedtem w posiadaniu G. Stanisława Ptaszkowskiego, na ręce gospodarza,
b) drugi – na drugi dwór w tychże dobrach wsi Cieślin, murowany, spustoszony, i przybił ten pozew na ścianie przy drzwiach i oznajmił fakt przybicia młynarzowi tejże wsi. Oba w piątek po Zielonych Świątkach bieżącego roku.

– 25.06.1762 – przed aktmi grodzkimi krakowskimi G. Antoni z Lipia Lipski, subdelegat grodzki krakowski i dziedzic Dóbr Kwaśniowa, manifestował i protestował przeciwko byłym właścicielom Dóbr Cieślina: GG. Antoniemu Łodzińskiemu, Wojciechowi i Stanisławowi Ptaszkowskim, ks. Hilaremu Wierciszewskiemu oraz nowemu nabywcy tych dóbr Adamowi z Kurozwęk Męcińskiemu. Pretensje manifestanta dotyczyły nie uregulowania zgodnie z wyrokami sądów zjazdowych sprawy zasiewów w Dobrach Cieślina w czasie jego posesji, nieskończonego procesu o granice między Kwaśniowem a Cieślinem oraz o zapłacenie przez gromadę Starczynów będącą w posiadaniu Ptaszkowskiego sumy 74 złp. 10 gr. zgodnie z wyrokiem sądu zjazdowego w Starczynowie.

– 08.07.1762 – ks. Hilary Wierciszewski dziedzic ½ wsi Cieślin, stosownie do manifestacji złożonych: przez niego w aktach grodzkich krakowskich przeciwko GG. Janowi Dobrzynieckiemu i Ludwinie z Ubyszów małżonkom oraz przez Ludwinę z Ubyszów Dobrzyniecką w pewnych aktach przeciwko temu ks. Wierciszewskiemu o unieważnienie transakcji zawartej przez jej męża Dobrzynieckiego z jednej strony i między tymże ks. Wierciszewskim z drugiej strony, w trosce o bezpieczeństwo swojej substancji manifestował się przeciwko tymże GG. Dobrzynieckim małżonkom o to, iż choć oni doskonale wiedzieli, iż tenże ks. Wierciszewski nabył ½ dóbr wsi Cieślin prawem dziedzicznym od G. Wojciecha Ptaszkowskiego, a mimo to, nie mając w pełni przeprowadzonego procesu wobec G. Wojciecha Ptaszkowskiego, bez przypozwania manifestanta oraz przekonania powoda jako nowego dziedzica sprowadzili G. Ludwika Szeptyckiego, vicesgerenta nowomiejskiego, w celu przeprowadzenia tradycji ½ dóbr wsi Cieślin, dóbr dziedzicznych manifestanta, i przybrawszy sobie nieznanych z imion i nazwisk wspólników, nie tyle oficjalnie ile gwałtem najechali w sobotę nazajutrz po Obrzezaniu Pańskim 1762 roku na dobra Cieślin, a choć obecny manifestant odbił tę tradycję na podstawie swego prawa dziedzicznego i wyjaśniał temuż G. vicesgerentowi, że nie był przypozwany w tej sprawie jako nowy dziedzic, to tenże G. vicesgerens, wbrew prawu, nie mając w pełni przeprowadzonego procesu, nie bacząc na to odbicie i obronę, podług upodobania GG. Dobrzynieckich przystąpił do tradycji ½ dóbr wsi Cieślin i mocą tej tradycji przekazał GG. Dobrzynieckim nie tylko ½ tych dóbr, ale i substancję własną manifestanta zawartą w rzeczach ruchomych, określoną w tradycji, wartości kilku tysięcy. Manifestant, widząc swoją krzywdę oraz zadany gwałt, bardziej szukając pokoju niż sporu prawnego, odzyskując swą substancję zajętą przez nieadekwatną tradycję, choć odkupując zadeklarował się – podług woli G. Dobrzynieckiego – wypłacić GG. Dobrzynieckim małżonkom ciężką sumę 1.800 złp., i choć zgodnie z umową słowną tenże G. Dobrzyniecki (mając plenipotencję zeznaną przez jego żonę w asyście jej brata G. Ubysza w aktach tutejszych w poniedziałek po śś. Piotrze i Pawle App. 1760 roku, upoważniającą go do zawierania dowolnych transakcji z dowolnymi osobami) przybył do Krakowa by zawrzeć z manifestantem transakcję, spisał z nim transakcję w Krakowie 09.01.1762 roku, roborował ją w imieniu swoim i swej żony w aktach grodzkich w sobotę po Trzech Królach 1762 roku, ową niesłusznie i nieważnie nakazaną manifestantowi sumę 1.800 złp. od manifestanta odebrał i przez transakcję ją skwitował, zadeklarował manifestantowi zwrot wszystkich rzeczy wyliczonych w transakcji, to jednak owi GG. Dobrzynieccy, łamiąc ową transakcję, nie zwrócili zabranych rzeczy wyliczonych w tradycji, tj. zbóż i kilku beczek gorzałki, a gdy manifestant przypozwał ich przed tutejszy urząd o zwrot tych rzeczy, oni, unikając sprawiedliwości, uskuteczniając wybiegi prawne, zamiast zwrotu rzeczy przystąpili do mniej istotnej obrony, jeszcze bardziej osłabiając substancję manifestanta, jako że G. Dobrzyniecka wniosła manifestację o unieważnienie tejże transakcji zawartej między G. Dobrzynieckim z jednej a tymże manifestantem z drugiej strony oraz niesłusznie i bezprawnie powiadomiła manifestanta o terminie rozprawy o unieważnienie tej transakcji w sądzie Trybunału Koronnego Lubelskiego, i na mocy tejże manifestacji oraz tego wydania terminu wystarała się o przeniesienie sprawy sprzed urzędu grodzkiego do Trybunału, oszukując w ten sposób manifestanta i narażając go na niemałe szkody. Wobec tego, skoro sami GG. Dobrzynieccy procesują się o unieważnienie tej transakcji, to i manifestant wnosił o jej unieważnienie, domagał się zwrotu sumy, kar na Dobrzynieckich i Szeptyckiego oraz zwrotu rzeczy zabranych przy tej tradycji.

– 21.07.1762 – opatrzny Stanisław Kostka Latoszewicz woźny zeznał, iż doręczył pozew: „August III król Polski. Wam, Adamowi z Kurozwęk Męcińskiemu starościcowi ostrzeszowskiemu i G. Stanisławowi Ptaszkowskiemu rozkazujemy, abyście stawili się przed sądem zwyczajnym generalnym Trybunału Koronnego Lubelskiego z wniosku instygatora Naszego sądu i jego delatorów G. Antoniego Łodzińskiego posesora i pana dożywotniego ½ wsi Cieślin oraz ks. Hilarego Wierciszewskiego dziedzica drugiej ½ wsi Cieślin, powodów, którzy względem gotowej sprawy wytoczonej przez Was powodom w tutejszym sądzie przypozywają Was. Łodziński ma być zachowany wyrokiem w jego prawach dożywotnich, a Wy, pozwani, ukarani za uciążliwe wytoczenie procesu Łodzińskiemu i ks. Wierciszewskiemu. Dan w Lublinie we wtorek przed św. Marią Magdaleną 1762 r.”. Woźny doręczył ten pozew do dworu wsi Bydlin dziś na ręce G. Eminowiczowej, posesorki tych dóbr.

– 21.07.1762 – opatrzny Stanisław Kostka Latoszewicz woźny zeznał, iż doręczył pozew: „August III król Polski. Wam, Adamowi i Walentemu oraz Ewie żonie Małachowskiego starosty opoczyńskiego, rodzeństwu z Kurozwęk Męcińskim, starościcom ostrzeszowskim rozkazujemy, abyście stawili się przed Naszym sądem zwyczajnym Trybunału Koronnego Lubelskiego z wniosku instygatora Naszego sądu i jego delatorów ks. Hilarego Wierciszewskiego dziedzica ½ wsi Cieślin oraz G. Antoniego Łodzińskiego posesora drugiej ½ tych dóbr, powodów, którzy Was przypozywają względem sprawy wytoczonej Wam przed tutejszym sądem z wniosku powodów, względem dekretu wydanego między powodami z jednej a Wami pozwanymi z drugiej strony w piątek po Rozesłaniu Apostołów 1760 roku oraz względem wyznaczonego tym dekretem terminu rozprawy terenowej w celu rozgraniczenia dóbr Cieślin z kluczami Ogrodzieniec i Bydlin, który to termin przepełzł był wskutek Waszych odroczeń i niesprowadzenia sędziów ziemskich i urzędników grodzkich. Ma być doprowadzony do skutku wspomniany dekret zarządzający rozgraniczenie dóbr oraz wyznaczony termin rozprawy z udziałem sędziów i urzędników w celu rozgraniczenia dóbr i przeprowadzenia przesłuchań dot. gwałtów. Dan w Lublinie we wtorek przed św. Marią Magdaleną 1762 r.” . Woźny doręczył ten pozew do dworu wsi Bydlin dziś, na ręce G. Eminowiczowej posesorki tych dóbr.

– 29.07.1762 – opatrzny Szymon Walski woźny zeznał, iż doręczył pozew: „August III król Polski. Wam, GG. Janowi Dobrzynieckiemu i Ludwice z Ubyszów małżonkom, Ludwikowi z Szeptyc Szeptyckiemu vicesgerentowi grodzkiemu lwowskiemu oraz Janowi Koczańskiemu, synowi zmarłego G. Koczańskiego i tejże Ludwiki z Ubyszów, rozkazujemy, abyście stawili się przed Naszym sądem zwyczajnym generalnym Trybunału Koronnego Lubelskiego z wniosku instygatora Naszego sądu i jego delatora ks. Hilarego z Wierciszewa Wierciszewskiego dziedzica dóbr ½ wsi Cieślin, powoda, który w nawiązaniu do wniesionych w tej sprawie swoich manifestacji i protestacji przypozywa Was względem procesu wytoczonego przez Ciebie, Dobrzyniecką, w sądzie tutejszym o unieważnienie transakcji zawartej w Krakowie 09.01.1762 roku między G. Janem Pruss Dobrzynieckim w jego i Twoim imieniu z jednej a powodem z drugiej strony, roborowanej w aktach tutejszych grodzkich krakowskich w sobotę po Trzech Królach tegoż roku, i […] względem procesu wytoczonego Wam, Dobrzynieckim, przez powoda w urzędzie grodzkim krakowskim na mocy tej transakcji o zwrot rzeczy, przeniesionego potem przez urząd przed tutejszy sąd grodzki krakowski. Ma być unieważniona tradycja dóbr ½ wsi Cieślin, włości powoda, jako nabytej od G. Wojciecha Ptaszkowskiego, przeprowadzona bez żadnej podstawy prawnej i bez przypozwania powoda, jak i wspomniana transakcja z roku 1762, jako przeprowadzona bardziej pod przymusem niż dobrowolnie, odwołana przez Ciebie, Dobrzyniecką. Po unieważnieniu tychże transakcji i tradycji Wy Dobrzynieccy małżonkowie macie być ukarani za sprowadzenie G. urzędnika w celu przeprowadzenia tej tradycji oraz za najazd na dobra, zaś Ty, G. vicesgerencie grodzki lwowski, za to, że przeprowadziłeś tradycję dóbr bardziej gwałtem niż urzędowo, bez koniecznego procesu i dowodów. Wy, Dobrzynieccy, macie być przymuszeni do zwrócenia powodowi sumy 1.800 złp. wymuszonej od powoda oraz różnych rzeczy i kilku beczek gorzałki skradzionych powodowi przez Was, Waszych popleczników i służących podczas tradycji dóbr Cieślin, co zostanie dowiedzione podczas przesłuchania. Wy, Dobrzynieccy, macie uregulować [?] […] Waszego procesu jako tyczącego się osoby G. Wojciecha Ptaszkowskiego, względem jego osoby i innej jego substancji. Ma Wam być nakazane wynagrodzenie szkód. Dan w Lublinie w poniedziałek przed św. Małgorzatą PM. 1762 r.”. Woźny doręczył ten pozew wczoraj do dworu dóbr wsi Zurada, będących w posiadaniu pozwanych, i wręczył go pozwanemu Dobrzynieckiemu.

– 28.09.1762 – opatrzny Stanisław Bierlet, woźny, zeznał iż doręczył pozew: „August III król Polski. Wam, XX. Hilaremu Wierciszewskiemu i Janowi Szwanderowi, jak również GG. Antoniemu Lipskiemu subdelegatowi grodzkiemu krakowskiemu i jego bratu rodzonemu Franciszkowi, nadto Sebastianowi Chęcińskiemu i G. Antoniemu Łodzińskiemu, pierwotnie pozwanym w niniejszej sprawie, jak i innym wnoszącym pretensje do dóbr Cieślin, rzekomo podległych prawu dożywotniemu tegoż G. Antoniego Łodzińskiego, pana tych dóbr nadużywającego tego prawa, rozkazujemy, abyście stawili się przed Naszym sądem na gruncie dóbr ½ Cieślina, obecnie włości niżej wspomnianego powoda, w poniedziałek po św. Michale Archaniele, z wniosku Adama z Kurozwęk Męcińskiego starościca ostrzeszowskiego, dziedzica ½ tychże dóbr Cieślin, powoda, który stosownie do dekretu sądu Trybunału Koronnego Lubelskiego wydanego między nim z jednej a tymże G. Antonim Łodzińskim i X. Hilarym Wierciszewskim i innymi z drugiej strony w Lublinie w środę po św. Piotrze w Okowach br. (który to dekret względem legalności prawa dożywotniego G. Antoniego Łodzińskiego nakazał przeprowadzić rozprawę na gruncie ½ dóbr Cieślin z tytułu spustoszenia tych dóbr) przypozywa Was. Ma być unieważnione prawo dożywotnie tego Łodzińskiego, uregulowane prawo do Waszych pretensji do osoby i substancji tego Łodzińskiego. Ma być nakazane opuszczenie (na rzecz dziedzica) działów ½ dóbr Cieślin, przekazanych drogą tradycji pewnym Waszym, Łodziński, wierzycielom, jako że procedowano to z pokrzywdzeniem cudzej substancji. Ma też być nakazane zrekompensowanie spustoszenia dóbr, zbiegostwa poddanych, wycinki lasów oraz innych pretensji do gruntu. Dan w Lublinie w poniedziałek po św. Bartłomieju Ap. 1762 r.”. Woźny doręczył ten pozew w sobotę po św. Mateuszu Ap. Ew. w 3 jednobrzmiących egzemplarzach:
a) do dworu ½ wsi Cieślin, w posesji X. Wierciszewskiego, na ręce szlachcica mającego nadzór, zastanego tam na placu przez dworem,
b) do dworu, czyli na folwark na tejże ½ wsi Cieślin, na stół,
c) na tejże ½ wsi Cieślin, do chaty L. Polaka, na jego ręce.

– 06.10.1762 – G. Antoni z Chorągwicy Łodziński posesor, pan dożywotni i użytkujący działów w dobrach wsi Cieślin, skoro tylko dowiedział się o dekrecie sądu Trybunału Koronnego Lubelskiego wydanym w środę po św. Piotrze w Okowach 1762 roku między nim z jednej a Męcińskim starościcem ostrzeszowskim i innymi z drugiej strony, którym to dekretem nakazano urzędowi grodzkiemu piotrkowskiemu, by prowadzony przez Męcińskiego przybył na grunt dóbr wsi Cieślin w poniedziałek w samo święto św. Franciszka Wyznawcy br., jednakże ów Męciński, łamiąc ten dekret, nie przyprowadził urzędu grodzkiego piotrkowskiego na grunt dóbr wsi Cieślin w celu przeprowadzenia rozprawy, lecz bez uzgodnienia z manifestantem uzyskał niezgodne z myślą dekretu odroczenie i w poniedziałek w samo święto św. Franciszka Wyznawcy podał je do oblaty do akt urzędu tutejszego grodzkiego krakowskiego z zaznaczeniem, że uzyskano zgodę obu stron (której jednak nie uzyskano) i w ten sposób złamał ów dekret. Manifestował się w trosce o bezpieczeństwo swojej fortunki, przeciwko temu Męcińskiemu, o unieważnienie tego odroczenia jako uzyskanego bez zgody manifestanta.

– 09.11.1762 – przed urzędem grodzkim krakowskim G. Sebastian Chęciński odstępił od przysługującej sobie jurysdykcji wobec G. Antoniego Radwan z Chorągwicy Łodzińskiego odnośnie uiszczenia sumy łącznie 166 florenów 21 groszy, zabezpieczonej do zapłacenia w 2 zapisach, pierwszym zapisie danym w Krakowie 10.03.1739 roku przez tegoż Antoniego Łodzińskiego dla G. Antoniego Sutkowskiego, to jest okaziciela tego zapisu, odnośnie sumy 116 florenów polskich wraz z dochodem procentowym, i potwierdzonym we wtorek po niedzieli Laetare tego samego roku, drugim zapisie, danym przez tego samego temu samemu, w tym samy dniu i roku, jak wyżej, przez wspomnianego zaś Sutkowskiego oddanej do użytku temuż Chęcińskiemu. Ponadto odstepił od wszystkich wyroków zapadłych w instancjach prawa, tj. od 3 kondemnat odnośnie kar banicji do ostatecznego stopnia, z aktu ostatecznego wykonania tejże kondemnaty, otrzymanego i ogłoszonego publicznie ze strony składającego niniejsze oświadczenie odnośnie tegoż Łodzińskiego w poniedziałek najbliższy po niedzieli Reminiscere 1751 roku oraz aktu urzędowego przekazania dóbr wsi Cieślin, dokonanego przez zaprzysiężonego subdelegata urzędu grodzkiego krakowskiego, oblatowanego do akt urzędu w poniedziałek po Niedzieli Błagalnej roku 1760, z sum wyżej wymienionych, oraz ze wszystkich kondycji, punktów, klauzul, zobowiązań wynikających z wydanych w tej sprawie protestacji, kondemnat wraz z ich publicznym ogłoszeniem, aktu przekazania oraz z wyżej wspomnianych zapisów, odnoszących się do tejże sumy 166 florenów 20 groszy i dochodów procentowych z tejże sumy, ponadto z posiadania działu majątkowego dóbr Cieślin, obciążonych wyżej wspomnianą sumą, z całym prawem, władztwem i własnością. Wszystko to odstąpił Wielmożnemu Adamowi z Kurozwęk Męcińskiemu, staroście ostrzeszowskiemu, i jego spadkobiercom, po przyjęciu od niego rzeczywistego i wystarczającego zadośćuczynienia za to, o czym wyżej byłą mowa, zarówno przez spłacenie dochodów procentowych od tychże sum z działu majątkowego, w sposób urzędowy przekazanego, jak też uiszczenie pozostałej sumy. Chęciński temuż Męcińskiemu i jego spadkobiercom dał od zaraz intromisję do wyżej wspomnianych dóbr, obciążonych wspomnianą suma i dochodami procentowymi od niej pochodzącymi, przez woźnego, którego Męciński sam sobie wybierze oraz dał mu trwałe i bezpieczne tychże dóbr posiadanie.

– 26.11.1762 – sąd zwyczajny generalny lubelskiego Trybunału Królestwa Polskiego wydał dekret, w którym odsyła sprawę wielmożnego Antoniego Lipskiego przeciw szlachetnie urodzonym Łodzińskim oraz braciom Wojciechowi i Stanisławowi Ptaszkowskim, celem osądzenia do urzędu grodzkiego krakowskiego (Dekret odesłania sprawy dziedzica Cieślina Antoniego Lipskiego z 1762 r. >> czytaj więcej),

– 25.06.1763 – ks. Hilary z Wierciszewa Wierciszewski, pleban gołaczowski, dziedzic jednej ½ wsi Cieślin a posesor – na mocy oficjalnej tradycji – drugiej ½ tej wsi, z jednej strony oraz Walenty z Kurozwęk Męciński starościc ostrzeszowski z drugiej strony roborowali kontrakt powzdania ½ wsi Cieślin, włości ks. Wierciszewskiego oraz odstąpienia praw do drugiej ½ tej wsi, zawarty w Krakowie dziś tj. 25 VI 1763, pod sądami ziemskimi.

– 25.06.1763 – ks. Hilary z Wierciszewa Wierciszewski proboszcz gołaczowski dziedzic ½ wsi Cieślin darował Walentemu z Kurozwęk Męcińskiemu starościcowi ostrzeszowskiemu tę ½ wsi Cieślin w powiecie krakowskim i parafii chechelskiej, z dworem i folwarkiem, nabytą przez tegoż ks. Wierciszewskiego od G. Wojciecha Ptaszkowskiego.

– 25.06.1763 – ks. Hilary z Wierciszewa Wierciszewski pleban gołaczowski skwitował Walentego z Kurozwęk Męcińskiego starościca ostrzeszowskiego z sumy 12.000 złp. należącej się jako cena ½ dóbr wsi Cieślin oraz za prawa rozciągające się na drugą ½ tychże dóbr Cieślin, a przysługujące temu ks. Wierciszewskiemu wraz z rękawicznym ustalonym kontraktem powzdania zawartym dziś tj. 25.06. br. w Krakowie między tymże ks. Wierciszewskim z jednej a tymże Męcińskim z drugiej strony, roborowanym dziś w aktach tutejszych.

– 25.06.1763 – Walenty z Kurozwęk Męciński starościc ostrzeszowski, dziedzic dóbr wsi Kotowica, Mirów i inne winien był ks. Hilaremu z Wierciszewa Wierciszewskiemu plebanowi gołaczowskiemu i jego sukcesorom będącymi bliskimi krewnymi sumę 20.000 złp. (w tym 12.000 złp. w monecie srebrnej dobrej, a 8.000 złp. w dukatach dobrej i słusznej wagi) pożyczoną przez niego od ks. Hilarego. W tej sumie wypuścił w zastaw ks. Hilaremu i jego sukcesorom jw. swoje wsie Kotowice i Mirów w powiecie lelowskim z dworami i folwarkami itd., od dziś, tj. od św. Jana Chrzciciela 1763 roku do tegoż święta 1766 roku.

– 25.06.1763 – Walenty z Kurozwęk Męciński kasztelanic ostrzeszowski, dziedzic – pomiędzy innymi dobrami – dóbr wsi Kotowice i Mirów,  z jednej strony oraz ks. Hilary z Wierciszewa Wierciszewski pleban w Gołaczowie z drugiej strony roborowali kontrakt zastawu dóbr wsi Kotowice i Mirów w powiecie lelowskim zawarty dziś tj. 25.06.br. w Krakowie, pod zakładem 20.000 złp.

– 25.06.1763 – Adam z Kurozwęk Męciński starościc ostrzeszowski, dziedzic ½ dóbr Cieślin darował swemu młodszemu bratu Walentemu z tychże Kurozwęk Męcińskiemu starościcowi ostrzeszowskiemu całą swoją ½ wsi Cieślin w powiecie krakowskim i parafii Chechło, z dworem i folwarkiem, nabytą przez niego od G. Stanisława Ptaszkowskiego, syna zmarłego G. Jana i zmarłej G. Justyny ze Starowieyskich, siostrzeńca i – w proporcji z bratem G. Wojciechem Ptaszkowskim – sukcesora jego bezpotomnie zmarłej ciotki G. Magdaleny z tychże Starowieyskich żony G. Antoniego Łodzińskiego, dziedziczki całości tychże dóbr Cieślin, w aktach grodzkich krakowskich w środę po Narodzeniu NMP 1761 roku.

– 23.07.1765 – G. Antoni Radwan z Chorągwicy Łodziński ustąpił na rzecz Antoniego z Brzezia Russockiego podstolego kijowskiego (po przyjęciu od niego pełnej satysfakcji za poniższe) z całego procesu wytoczonego przed urzędem grodzkim krakowskim przez niego oraz GG. Wojciecha i Stanisława braci Ptaszkowskich G. Antoniemu Grabia z Lipego Lipskiemu subdelegatowi przysiężnemu urzędu grodzkiego krakowskiego, posesorowi (drogą tradycji) dóbr wsi Cieślin, o ustąpienie z tych dóbr, rozliczenie się i zaspokojenie pretensji oraz z sumy 866 złp. 16 gr., czyli porcji należącej się temu Łodzińskiemu w proporcji z tymi Ptaszkowskimi, wynikłej z sumy 2.599 złp. 18 gr. przysądzonej tymże Łodzińskiemu i Ptaszkowskim z rozliczenia dóbr Cieślin dekretem wydanym przez urząd grodzki na gruncie dóbr Cieślin, po myśli dekretu urzędu, między tymiż Łodzińskim i Ptaszkowskimi z jednej a tymże Lipskim z drugiej strony, podanym do oblaty w aktach grodzkich krakowskich w poniedziałek przed Oczyszczeniem NMP 1754 roku, jako że suma 1.733 złp. 2 gr. należy się Ptaszkowskim, nadto z krów i 2 świń z przychówkiem, nakazanych do zwrotu tymże dekretem wydanym w terenie, jak i z dekretów zarówno urzędu stacjonarnego, jak i obradującego w terenie, wreszcie z 2 wyroków skazujących (kondemnat) na karę banicji wieczystej, uzyskanych w aktach grodzkich na rzecz Łodzińskiego i Ptaszkowskich wobec tegoż Antoniego Lipskiego:
a) w poniedziałek po Oczyszczeniu NMP 1754 roku,
b) we wtorek po tymże święcie 1754 roku,
jak i z aktu tradycji dóbr wsi Starczynów przeprowadzonego przez subdelegata grodzkiego opoczyńskiego, podanego do oblaty do akt tutejszych.

– 24.07.1765 – GG. Wojciech i Stanisław Ptaszkowscy, bracia, przelali Antoniemu z Brzezia Russockiemu, podstolemu kijowskiemu, wobec uzyskania od niego satysfakcji, swoje sprawy i procesy wytoczone w urzędzie grodzkim krakowskim przez G. Antoniego Łodzińskiego jako pana dożywotniego dóbr Cieślin oraz przez nich jako dziedziców dóbr Cieślin, G. Antoniemu Grabia Lipskiemu, subdelegatowi przysiężnemu tutejszego urzędu, posesorowi tych dóbr drogą tradycji o ustąpienie z tych dóbr, rozliczenie się oraz zaspokojenie pretensji, nadto sumę 1.733 złp. 2 gr., jako porcję należącą się tymże Ptaszkowskim w proporcji z Antonim Łodzińskim z sumy 2.599 złp. 18 gr. przysądzonej z rozliczenia się z tychże dóbr tymże Ptaszkowskim i Łodzińskiemu dekretem wydanym przez tutejszy urząd na gruncie tychże dóbr Cieślin, w myśl dekretu tutejszego urzędu, między tymi Ptaszkowskimi i Łodzińskim z jednej a tymże Antonim Lipskim z drugiej strony, podanym do oblaty do akt tutejszych w poniedziałek przed Oczyszczeniem NMP 1754 roku (jako, że reszta sumy tj. 866 złp. 16 gr. należy się Łodzińskiemu), nadto krowy i 2 świnie z przychówkiem, których zwrot nakazał ów dekret terenowy, kary pieniężne przysądzone tymże dekretem oraz dekrety urzędu i terenowy, jak i 2 wyroki skazujące na karę wieczystej banicji, uzyskane przez nich wobec Antoniego Lipskiego, z których pierwszą ogłoszono w poniedziałek po Oczyszczeniu NMP 1754 roku, a drugą we wtorek po tymże święcie tegoż roku, wreszcie akt tradycji dóbr wsi Starczynów przeprowadzony przez G. subdelegata grodzkiego opoczyńskiego, podany przez oblatę do akt tutejszych.

– 30.09.1765 – woźny generalny koronny, opatrzny Paweł Pierzchałka z dóbr wsi Witeradów, zeznał do urzędu i akt grodzkich starościńskich krakowskich pozew zapisany i wydany na Trybunał Korony Lubelski w takim brzmieniu: „Stanisław August z Bożej łaski król Polski, Wielki Książę Lity, Rusi, Prus, Mazowsza, Żmudzi, Kijowa, Wołynia, Podola, Podlasia, Liwonii, Smoleńska, Siewierska i Czernichowa, Wam Wielmożnym Adamowi i Walentemu z Kurozwęk Męcińskim, braciom rodzonym starosty ostrzeszowskiego, dziedzicom dóbr wsi Kwaśniów z przynależnościami, ponadto G. Janowi albo innego imienia Krasińskiemu, komisarzowi i pełnomocnikowi Was pozwanych, z osób i dóbr Waszych ogólnie wszystkich nakazujemy, abyście wobec sądu naszego zwyczajnego generalnego Trybunału Koronnego Lubelskiego, pierwszego i najbliższego od położenia niniejszego pozwu albo wówczas gdy sprawa niniejsza z właściwego rejestru i szczególnie ta, która będzie zawisła z zapisu z żądania powoda w regestrach przeciwko Prześwietnemu Skowrońskiemu, zostanie wywołana, na żądanie instygatora sądu naszego i jego delatora G. Antoniego Grabi z Lipia Lipskiego przysięgłego subdelegata grodzkiego krakowskiego, posiadacza zastawnego połowy dóbr Gorenice i wsi Parcze Dolne i Starczynów, powoda, osobiście, zgodnie z prawem i ostatecznie stanęli, który zaiste powód oparłszy się na ustawach koronnych, regulujących niżej wspomniane, Was pozywa, a to do gotowego zapisu, abyście wnieśli do sądu Trybunał Koronnego gotową sprawę Prześwietnemu i Wielce Czcigodnemu Skowrońskiemu, prepozytowi kościoła św. Jadwigi i kanoników strażników Grobu Chrystusa Pana oraz całego klasztoru wyżej zapisanego, znajdującego się na Stradomiu do Krakowa, oraz wystąpili z roszczeniem złożenia kontraktu w sprawie dóbr Kwaśniów, spisanego i zawartego sposobem zastawu między Prześwietnym i Wielce Czcigodnym Skowrońskim z jednej i samym powodem z drugiej strony, w roku tysiąc siedemset pięćdziesiątym drugim, roborowanego w aktach grodzkich krakowskich, w sprawie spustoszenia lasów, a szczególnie wzniesienia szklanej oficyny w lasach należących do dóbr Kwaśniów bez zgody powoda, poprzedniego dziedzica wspomnianych dóbr, jak również spustoszenia wyszczególnionych w umowie wyżej zapisanych lasów do sumy 13.000, wreszcie, abyście nie rościliście sobie prawa do dochodzenia szkody wyrządzonej przez tegoż powoda w puncie kontraktu rezygnacji w sprawie wspomnianych dóbr Kwaśniów, zawartego razem z powodem w roku tysiąc siedemset sześćdziesiątym drugim przez Ciebie Wielmożnego Adama Męcińskiego, wedle urodzenia starszego brata, oraz niemniej do złożenia tegoż kontraktu zastawnego, który ma się u Was pozwanych znajdować, jak również do procesu w punkcie wzniesienia, przez Was dodanym do kontraktu, ewikcji inaczej żądania przez Was odszkodowania ze względu na spustoszenia lasów, przez wyrok sądu naszego zostali zmuszeni, niniejszym zostaliście pozwani, abyście w sądzie stanęli i byli obecni na terminie oraz na wszystko wspomniane sądowo odpowiadali. Dan w Lublinie w najbliższy piątek po święcie Podwyższenia Krzyża Świętego w roku Pańskim tysiąc siedemset sześćdziesiątym piątym.”. Pozew ten we dworze dóbr wsi Kwaśniów małżonce zarządcy tychże dóbr tam zastanej, w przeszły najbliższy czwartek przed świętem św. Michała Archanioła, do rąk własnych został położony i zgodnie z prawem pozostawiony.

– 1765 – z przeprowadzonego zgodnie z uchwałą konfederacji warszawskiej z dnia 07.05.1764 roku spisu ludności żydowskiej w województwie krakowskim dowiadujemy się, że w Cieślinie zamieszkiwało wówczas 5 Żydów i 2 Żydówki.

– 18.02.1766 – woźny generalny koronny, roztropny Jan Mulinowski itd. oświadczył, że pozew niżej przytoczony, dla sądów ziemskich krakowskich wydany, o brzmieniu: „Stanisław August z Bożej laski król Polski itd., Tobie G. Antoniemu z Brzezia Russockiemu, podstolemu kijowskiemu, z osoby i dóbr twoich wszystkich ogółem polecamy, byś wobec nas, to jest sadu ziemskiego województwa krakowskiego w ciągu dwóch tygodni od złożenia niniejszego pozwu, to jest kiedy i jeśli sprawa nastąpi i zostanie w sądzie obwołana, na żądanie instygatora sądu naszego i jego donosiciela, Antoniego z Lipego Lipskiego, subdelegata zaprzysiężonego urzędu grodzkiego starościńskiego krakowskiego, jako pozywającego, stosownie do prawa w sposób zawity stawił się osobiście. Który to pozywający, idąc za prawami królestwa oraz za protestami swoimi, zwłaszcza za protestem z roku 1762 odnośnie nieważności wszystkich umów, przez co sprawa niniejsza odnośnie wyliczenia zagonów nie została rozsądzona, protestu uczynionego, i który może być uczyniony w przyszłości wobec akt grodzkich starościńskich krakowskich, pozywa Ciebie, idąc za pozwem do sądów ziemskich województwa krakowskiego wydanym przez Ciebie przeciw temuż pozywającemu, dla obejrzenia i wysłuchania cesji od GG. Antoniego Łodzińskiego obecnego pana, na mocy umowy dożywocia, rzeczonych dóbr Cieślin, Stanisława i Wojciecha Ptaszkowskich, uprzednich dziedziców dóbr Cieślin, w roku niniejszym, ze szkodą i uszczerbkiem nabytej cesji przez ciebie, G. Russocki, by na mocy przekonujących racji cesja ta dla poznania i rozsądzenia do sądów ziemskich województwa krakowskiego została odesłana, a ty, G. Russocki, z powodu nienależnego, uciążliwego i wbrew prawu złożonego pozwu został ukarany, i byś został obciążony restytucją kar uzyskanych przez ciebie od tegoż pozywającego, i by pozostałe rzeczy, wymagane dla tej sprawy i tego terminu wobec ciebie były podjęte, postanowione i orzeczone, i byś niniejszemu pozwowi się podporządkował, i byś terminu tego przestrzegał, i byś na sprawy wyżej wspomniane sądownie odpowiedział. Dane w Krakowie w czwartek po dniu Popielca roku Pańskiego 1766.” – dostarczył do dóbr wsi Niesułowice i folwarku tamże położonego oraz złożył na stole w obecności pana tego folwarku w środę najbliższą minioną po niedzieli Invocavit.

– 25.02.1766 – G. Marcin Wierciszewski przed urzędem grodzkim starościńskim krakowskim protestował w imieniu swoim oraz swoich braci i siostry, NN. Franciszka, Jana i Marianny Wierciszewskich, przeciwko swojemu stryjowi, ks. Hilaremu Wierciszewskiemu, proboszczowi w Gołaczewach, o to, że ten zabrał z domu ich rodziców, Mikołaja Wierciszewskiego i Marianny Śleszyńskiej znaczne sumy pieniędzy oraz różne rzeczy ruchome i ulokował je na dobrach Cieślin, gdzie działy majątkowe posiadał na mocy umowy o odstąpieniu zawartej ze G. Ptaszkowskim w dniu 03.10.1757 roku, przez co wyzuł ich z majątku po ojcu i po matce.

– 25.02.1766 – przed urzędem grodzkim starościńskim krakowskim G. Tomasz Sulewski protestował w imieniu swoim i GG. Augustyna, Marianny, żony G. Jana Łępickiego, i Łucji, żony G. Rakowskiego, Sulewskich, swojego brata i swoich sióstr rodzonych, przeciw przeznakomitemu i wielce czcigodnemu Hilaremu Wierciszewskiemu, swojemu wujowi i opiekunowi prawnemu, a to dlatego, że on, przyjąwszy pod tutelę majątek tychże składających niniejszą protestację rodzeństwa Sulewskich, będących wtedy małoletnimi po śmierci ich rodziców, zmarłych GG. małżonków Marianny z Wierciszewskich i Prokopa Sulewskiego, który to majątek, pozostawiony przez tychże ich rodziców, sięgający sumy kilku tysięcy florenów polskich, nie wiadomo, jakim sposobem majątek ten na swowich dobrach rozproszył, a raczej na swój użytek obrócił, i przez to bardzo skrzywdził składających niniejszą protestację, którym w żaden sposób o tym majątku nie wspomniał. Dlatego też wspomniany składający niniejszą protestację, działając w imieniu swoim i swojego rodzeństwa, uważał, że on sam i jego wyżej wspomniane rodzeństwo, brat i siostry, zostali po śmierci swoich rodziców poszkodowani na majątku przez tegoż czcigodnego Wierciszewskiego.

– 11.03.1766 – ks. Hilary Wierciszewski, proboszcz w Gołaczewach i uprzedni dziedzic połowy dóbr Cieślina, w nawiązaniu do wcześniejszych protestów dokonanych w imieniu swoim i swojego brata Marcina Wierciszewskiego, swojej siostry, Tomasza Zalewskiego i innych współspadkobierców zaniósł do urzędu i akt grodzkich starościńskich krakowskich protest przeciwko Walentemu z Kurozwęk Męcińskiemu. Marcin Wierciszewski na mocy urzędowej umowy zawartej w Krakowie w dniu 23.06.1763 roku darował połowę dóbr Cieślina i dokonał urzędową cesję drugiej połowy na rzecz Męcińskiego. Wierciszewski zgodził się, by Męciński dał mu dobra Kotowice i Mirów w zastaw, jako porękę za spłacenie ceny za Cieślin. Równocześnie zastrzegł sobie prawo swobodnego wycinania  drzew z lasów należących do dóbr Cieślina na swój użytek, aż po kres życia. Męciński wbrew ustaleniom nie dał Marcinowi Wierciszewskiemu prawa do wycinania drzew ani zbierania pni w dobrach Kotowice i Mirów. Ponadto dobra Kotowice, zastawione na mocy prawa, usiłował Męciński wykupić przez podstęp, poprzez umieszczenie na tych dobrach pewnej sumy pieniędzy i podstawienie pewnej osoby. W związku z powyższym oraz z powodu nie uiszczenia przez Męcińskiego umówionej sumy, Wierciszewski domagał się unieważnienia i anulowania umowy darowizny i odstąpienia od cesji dóbr Cieślina.

– 17.01.1769 – przed aktami grodzkimi starościńskimi krakowskimi ks. Hilary z Wierciszewa Wierciszewski pleban gołaczewski i były dziedzic połowy Cieślina protestował przeciwko Andrzejowi i Annie Zakrzewskim podstarościm Dóbr Klucza Jangrodzkiego z powodu krzywd i przemocy jakich od nich zaznał w latach 1759 do 1768 zarówno w Dobrch Cieślina, jak we wsiach Gołaczewach, Zarzeczu, Chełmie, Suchej i w Kolbarku tworzących jego beneficium golaczewskie. W Cieślinie w 1759 roku w czasie jego nieobecności poddani z Klucza Jangrodzkiego nasłani przez Zakrzewskich mieli odebrać i wywieźć różne inwentarze.

– 17.01.1769 – przed aktami grodzkimi starościańskimi krakowskimi GG. Tomasz z Sulewa Sulewski i Antoni z Godlewa Godlewski protestowali przeciwko NN. Andrzejowi i Annie Zakrzewskim podstarościm Klucza Jangrodzkiego. Protestanci będąc w Dobrach Cieślina należących do ich wuja ks. Hilarego Wierciszewskiego byli świadkami najazdu poddanych z Klucza jangrodzkiego, którzy wiele przykrości i krzywd poczynili w Cieślinie. Ponadto Sulewskiego przebywającego w beneficjum ks. Wierciszewskiego więzili na wikariacie w Gołaczewach, a nastepnie wsadzili go do spichlerza i zamknęli na kłódkę, czyniąc mu wiele przykrości i prześladowań.

– 12.06.1769 – w Skrzydłowie Walenty z Kurozwęk Męciński, starosta ostrzeszowski, dziedzic Dóbr Kwaśniowa i Cieślina oraz Józef Życzyński, podczaszy żytomierski, zawarli kontrakt 3-letniej dzierżawy Dóbr Kwaśniowa i Cieślina. Kontrakt zawarty został za umówioną sumę 50.000 złp. w monecie w Koronie obowiązujacej, czyli 44.000 w złocie dobrym i obowiązywał od dnia Narodzenia św. Jana Chrzciciela 1769 roku.

– 12.06.1769 – N. Jan Soczewiński podał do oblaty poniższy zapis zastawny dóbr Kwaśniów i Cieślin, zeznany w aktach grodzkich siewierskich przez Walentego Męcińskiego starościca ostrzeszowskiego na osobę Józefa Życzyńskiego cześnika żytomirskiego: „Przed aktami grodzkimi siewierskimi stanął „Walenty” z Kurozwęk Męciński starościc ostrzeszowski, dziedzic dóbr wsi Kwaśniów i Cieślin w powiecie krakowskim i zeznał, iż winien jest Józefowi Życzyńskiemu cześnikowi żytomirskiemu sumę 50.000 złp. – w tym 44.000 złp. w dukatach (każdy licząc po 18 złp.), a 6.000 złp. w monecie polskiej srebrnej – czyli tę sumę, którą odebrał od tego Życzyńskiego przy spisaniu kontraktu zastawnego. W tej sumie tenże Męciński współdziedzic wsi Kwaśniów i Cieślin puszcza temu Życzyńskiemu w zastaw swoje całe wsie Kwaśniów i Cieślin z przyległościami, z dworami i folwarkami, od 24.06.1769 roku do tego samego dnia 1772 roku. Zdziałano w grodzie siewierskim w sobotę po Bożym Ciele tj. 27.05.1769r.”.

– 12.06.1769 – N. Jan Soczewiński podał do oblaty poniższą roborację zeznaną w aktach grodzkich siewierskich: „Walenty na Kurozwękach Męciński starościc ostrzeszowski, dziedzic wsi Kwaśniów i Cieślin w powiecie krakowskim z jednej oraz Józef Życzyński podczaszy żytomirski z drugiej strony roborują kontrakt zastawny dot. tychże dóbr wsi Kwaśniów i Cieślin, zawarty przez nich w dobrach Skrzydłów 21.05.1769 roku pod zakładem 50.000 złp. Zdziałano w grodzie siewierskim w sobotę po Bożym Ciele tj. 27.05.1769 roku.”.

Akt zgonu ks. Hilarego Józefa Wierciszewskiego w dniu 28.04.1785 roku (Akt metrykalny Parafii pw. św. Marii Magdaleny w Gołaczewach z dnia 28.04.1785 r.)
Akt metrykalny zgonu ks. Hilarego Józefa Wierciszewskiego 28.04.1785 r. „Dnia 28 Kwietnia pochowano w grobowcu Prześwietnego i Przewielebnego Hilarego Józefa Wierciszewskiego, Notariusza Stolicy Apostolskiej, Proboszcza w Gołaczowach, liczącego lat 66 miesięcy 3.”

– 1787 – ze spisu ludności diecezji krakowskiej z roku 1787, przeprowadzonego na podstawie rozporządzenia arcybiskupa gnieźnieńskiego, prymasa Polski, Michała Jerzego h. Ciołek Księcia Poniatowskiego, dowiadujemy się, że w Cieślinie zamieszkiwało w sumie 61 osób (57 katolików i 4 Żydów). Wieś wchodziła w skład parafii Chechło należącej do dekanatu nowogórskiego i leżała w powiecie krakowskim.

Metryka pogrzebu Stanisława Ptaszkowskiego w dniu 10.07.1789 roku (Metryka z Parafii  pw. Narodzenia NMP w Chechle z dnia 27.05.1798 r.)
Metryka pogrzebu Stanisław Ptaszkowski 10.07.1789 r. „Wszem wobec i każdemu z osobna, kogo to dotyczy albo w jakikolwiek sposób mogłoby dotyczyć, podaję do wiadomości i zaświadczam, że w Księdze Metrykalnej Zmarłych znajduje się akt pogrzebu o następującej treści: Roku tysiąc siedemset osiemdziesiątego dziewiątego, dnia dziesiątego Lipca został pochowany w kościele parafialnym chechelskim Urodzony Pan Stanisław Ptaszkowski z Cieślina, liczący około sześćdziesiąt lat. Na dowód czego niniejsze pismo podpisuję ręką własną i przystawiam pieczęć kościoła parafialnego.
Dan w Chechle Dnia 27 Maja 1798 roku.
(—) Jakub z Woli Kmita, Kan[onik] Katedralny Chełmski, Proboszcz Kościoła Parafialnego.”
Akt pogrzebania Stanisława Ptaszkowskiego w dniu 03.07.1790 roku (Metryka z Parafii pw. Narodzenia NMP w Chechle z dnia 03.07.1790 r.)
Akt metrykalny pogrzebania Stanisław Ptaszkowski 03.07.1790 r. „[1790]. Cieślin. Lipiec. 3go Lipca pochowany został Urodzony Pan Stanisław Ptaszkowski w kościele parafialnym chechelskim, lat około 66.”

– 1789 – z omłotów w tym roku wsie Cieślin i Kwaśniów wraz z dworami oddały dla parafii w Chechle następującą dziesięcinę: 1). Żyto – korcy 7 ćwierci 1, 2). Pszenica – korcy 5, 3). Jęczmień – korcy 12, 4). Owies – korcy 15, 5). Groch – korcy 2, 6). Tatarka – korcy 4, 7). Proso – korcy 1 ćwierci 1.

– 1789 – ze „Spisu dymów powiatu krakowskiego w r. 1789, tudzież powiatów xiążskiego, proszowskiego i lelowskiego” dowiadujemy się, że w Kwaśniowie, Cieślinie i Hucisku Szlacheckim [?!] było w sumie 77 dymów.

– 1790 – na terenie Cieślina znajdowało się 19 domów, zaś wśród mieszkańców tej wsi było 2 Żydów.

– 1790 – ze spisu z metryk przeprowadzonym w dniu 26.12.1791 roku przez  ks. Tomasza Ziawińskiego (wikariusza parafii w Chechle) dla potrzeb Komisji Porządkowo Cywilno-Wojskowej Województwa Krakowskiego dowiadujemy się, że w okresie od 01.01.1790 roku do 31.12.1790 roku w chechelskiej parafii z Cieślina:
• ochrzczeni zostali: Mikołaj syn Reginy Zieleńszczanki (29.01.1790 r.), Jacek syn Walentego Brydniaka (18.08.1790 r.) i Andrzej syn Łukasza Smętka (29.11.1790),
• ślub zawarli: Adam Gawron z Zuzanną Polaczka z Cieślina (10.02.1790 r.),
• zmarli: Wojciech Dybkowski (13.04.1790 r.), Stanisław Ptaszkowski (03.07.1790 r.) oraz Tomasz Wróbel (17.07.1790 r.).

– 31.01.1791 – zgodnie ze spisem przeprowadzonym przez Komisję Porządkową Cywilno-Wojskową Województwa Krakowskiego (spisu dokonał ks. Tomasz Ziawiński – wikariusz parafii w Chechle) – w Cieślinie należącym wówczas do powiatu krakowskiego, a będących w posiadaniu Adama Wojciecha Męcińskiego, kasztelana spicmirskiego – wykazano istnienie 10 domów, w których zamieszkiwały w sumie 62 osoby (24 mężczyzn i 38 kobiet), w tym 5 Żydów (1 mężczyzna i 4 kobiety). W poszczególnych domach zamieszkiwali kolejno:
• dom nr 1 – Jan Kruk (l. 49), żona Małgorzata (l. 40), córka Jadwiga (l. 16), Łukasz Smętek (l. 50), żona Krystyna (l. 35),
• dom nr 2 – Grzegorz Polak (l. 52), żona Barbara (l. 42), syn Franciszek (l. 19), syn Bartłomiej (l. 7), córka Franciszka (l. 10), córka Marcjanna (l. 13), córka Marjanna (l. 5),
• dom nr 3 – Franciszek Polak (l. 25), żona Agnieszka (l. 20), matka Apolonia (l. 50), syn Jan (l. 19), syn Sebastian (l. 2) oraz służąca Katarzyna (l. 20),
• dom nr 4 – Kacper Karczowski (l. 52), żona Ewa (l. 45), syn Józef (l. 16), syn Marcin (l. 14),
• dom nr 5 – Adam Mysor (l. 45), żona Katarzyna (l. 40), syn Marcin (l. 20), Wincenty Wróbel (l. 50), żona Łucja (l. 29), córka Katarzyna (l. 12), córka Jadwiga (l. 5),
• dom nr 6 (młyn) – Adam Gawron (l. 29), żona Zuzanna (l. 30), syn Jan (l. 10), córka Jadwiga (l. 8), córka Marjanna (l. 5), córka Marcjanna (l. 2), służący Mikołaj (l. 31), służący Jędrzej (l. 21), służąca Tekla (l. 17), służąca Małgorzata (l. 26),
• dom nr 7 – Franciszek Dybkowski (l. 52), żona Barbara (l. 40), syn Michał (l. 8), syn Józef (l. 5), córka Salomea (l. 9), córka Apolonia (l. 6), wdowa Jadwiga (l. 50), córka Katarzyna (l. 15),
• dom nr 8 – Walenty Brydniak (l. 60), żona Zofia (l. 45), córka Marjanna (l. 9), córka Zofia (l. 7),
• dom nr 9 (karczma) – Żydzi – Pinches Dawidowicz (l. 36), żona Matla (l. 23), córka Merla (l. 5), córka Roza (l. 3), córka Anna (l. 1),
• dom nr 10 – szlachcic Stanisław Rachwalski (l. 40), żona Anna (l. 30), córka Kunegunda (l. 6), córka Salomea (l. 4), córka Tekla (l. 2), służąca Zofia (l. 20).
Spisu ludności żydowskiej dokonano w dniu 11.02.1792 roku.

– 04.04.1792 – w Lelowie przed księgami ziemiańskimi Województwa Krakowskiego Powiatów Ksiąskiego i Lelowskiego, właściciel Kwaśniowa i Cieślina Adam z Kurozwęk Męciński Kasztelan Spicimirski Starosta Bodaczowski Orderów Polskich kawaler, tychże powiatów Komisarz Graniczny, zeznał, iż on ks. Maciejowi Pielikiewiczowi plebanowi pradocińskiemu i kanonikowi Kolegiaty Wszystkich Świętych, jest winien sumę 4.000 złp. i sumę tą ulokował na swoich Dobrach dziedzicznych Kwaśniów i Cieślin. Sumę tą zobowiązał się spłacić w dniu 20.03.1793 roku przed aktami ziemiańskimi w Krakowie wraz z prowizją 5% płatną od dnia 20.03.1792 roku.

– 1794 – rejon Cieślina znalazł się pod okupacją pruską.

– 24.10.1795 – po podpisaniu traktatu o III rozbiorze Polski, Prusy zagarnęły północny skrawek województwa krakowskiego, włączając go do prowincji śląskiej,

– 1796-1803 – w wyniku rozgraniczenia dokonanego przez Prusy i Austrię po III rozbiorze Polski, Cieślin znajdował się w zaborze austriackim, w tzw. Nowej Galicji (Galicji Zachodniej), wchodząc w skład cyrkułu krakowskiego z siedzibą w Krakowie. Nowa Galicja była w tym czasie osobnym krajem koronnym.

– 1797 – Cieślin wszedł w skład okręgu olkuskiego utworzonego na tym terenie przez władze austriackie.

– 06.06.1800 – przed aktami ziemskimi krakowskimi  w Krakowie dokonano oblaty inskrypcji spisanej przed aktami ziemskimi lelowskimi w dniu 04.04.1792 roku, wg której Adam Męciński sumę kapitalną 4.000 złp. z prowizją 5% dla ks. Macieja Pielikiewicza plebana parafii w Prandocinie zabezpieczył na swoich dobrach dziedzicznych Kwaśniów i Cieślin. Następnie ks. Maciej Pielikiewicz dokonał cesję intabulacji, mocą której przeznaczył procenty z kwoty lokowanej na dobrach Kwaśniowa i Cieślina na rzecz szkoły elementarnej w Jangrocie. Procenty od kwoty 3000 złp. miały być przeznaczone na posag dla ubogich panienek za mąż wychodzących, zaś procenty od pozostałego 1000 złp. na utrzymanie budynków użyteczności publicznej szkółki jangrodzkiej.

– 11.11.1800 – we Włodowicach Adam Męciński, dziedzic klucza kwaśniowskiego, na mocy zawartej umowy wypuścił w 1-roczną arendę tartak i młyn w Cieślinie wraz z gruntem do niego należącym pracowitemu Maciejowi Polakowi za opłatą roczną 400 złp. w złocie lub w cesarskiej srebrmej grubej starej monecie, płatną w dwóch równych ratach. Oprócz prac wykonywanych bezpłatnie na rzecz dworu Polak winien opłacać podatki, dodatkowo oddać dla dworu 30 dni pańskich pieszych, pilnować stawu z rybami oraz odbyć w razie potrzeby dworskiej swoimi końmi 4 podróże na odległość 3-4 mil.